Bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem.
”Nie cudzołóż. Nie pożądaj żony bliźniego swego”
Życie małżeńskie, czystość w relacjach płciowych, to ważny wymiar szacunku wobec godności człowieka.
-
Czy jestem wiernym małżonkiem? Czy zachowuje czystość w myślach, mowie i uczynkach?
-
Czy staram się w swoim małżeństwie pielęgnować miłość? A może uważam, że to tylko druga strona ma się starać?
-
Czy w pożyciu małżeńskim szanuję współmałżonka? Czy nie jest tak, że w sprawach współżycia decyduję tylko ja?
-
Czy pamiętam, że współżycie seksualne w małżeństwie nie może, przez stosowanie technik czy środków antykoncepcyjnych, wykluczać możliwości poczęcia, a wyjątkiem od tej zasady jest jedynie podjęcie współżycia w sytuacjach, gdy sama natura czyni małżonków niepłodnymi (wiek, choroby, czas niepłodny kobiety)?
-
Jeśli nie mam męża czy żony, to czy pamiętam o tym, że współżycie seksualne poza małżeństwem jest grzechem?
-
Czy jestem czysty w swoim zachowaniu wobec osób innej płci, w rozmowach z innymi, a także w swoich myślach i pragnieniach? Także zachowaniach wobec siebie samego? Czy pamiętam, że dobrowolne wywoływanie podniecenia seksualnego poza małżeństwem jest grzechem?
-
Czy nie korzystam z pornografii czy innych seksualnych usług (agencje towarzyskie, niemoralne kontakty w internecie)?
”Nie kradnij. Nie pożądaj (…) żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest”
Własność zabezpiecza człowiekowi byt. Sprawia, że człowiek może w miarę spokojnie patrzyć w przyszłość.
-
Czy w jakikolwiek sposób naruszyłem czyjąś własność wbrew racjonalnej woli jej właściciela? Czy powściągam swoje serce przed pragnieniem posiadania?
-
Czy swoją własnością potrafię się dzielić z potrzebującymi? Ile konkretnie pieniędzy, rzeczy, daję potrzebującym? Czy potrafię też dać im dobre słowo?
-
Czy należycie dbam o potrzeby materialne swojej rodziny? A może najwięcej przeznaczam na własne potrzeby (np. alkohol, gry hazardowe) nie dbając o współmałżonka czy dzieci?
-
Czy komuś czegoś nie ukradłem? Na przykład pracodawcy? Czy nie korzystam bezprawnie z własności społecznej? Może wyłudzam nienależne świadczenie? Może inni muszą płacić za zużyty przeze mnie prąd czy gaz, czy nawet za mój niezapłacony czynsz? A może nie kasuję biletów w autobusie? Czy płacę należne podatki?
-
Czy spłacam swoje długi i oddaję pożyczone? Czy nie uprawiałem lichwy? Czy nie zniszczyłem czyjejś własności?
-
Czy jestem uczciwy w transakcji kupna-sprzedaży? A może starałem się ukryć, ze towar który sprzedaję jest wybrakowany?
-
Czy przykładam się do pracy zawodowej? Czy nie jest tak, że pobieram pensję, choć to inni musza za mnie wiele rzeczy robić? A jeśli jestem pracodawcą, to czy nie wykorzystuję swoich pracowników? Na przykład wypłacając im pensje zbyt niskie, zatrudniając ich na czarno i pozbawiając w ten sposób świadczeń emerytalnych, zdrowotnych czy do płatnego urlopu?
-
Czy nie wykorzystywałem swojego stanowiska dla niezgodnego z prawem osiągnięcia zysku materialnego? Na przykład przekazując bliskim poufną wiedzę o tym, co w najbliższym czasie może przynieść zysk? A może przyjmowałem albo dawałem łapówki? Czy dla osiągnięcia korzyści materialnych nie fałszowałem dokumentów?
-
Czy należycie dbam o dobro wspólne, jakim jest środowisko naturalne? A może bezmyślnie je niszczę? Na przykład przez wysypywanie śmieci do lasów czy rzek?
-
Czy spowiadając się z grzechów przeciwko 7 przykazaniu pamiętam, że wymagają naprawienia wyrządzonej krzywdy, czyli oddania ukradzionego?
-
Czy staram się opanować swoje pragnienie posiadania? Czy przez brak panowania nad nim nie dopuszczam się innych występków (obmowa współpracowników, nieuczciwość w interesach itd.) A może jestem chciwy, zachłanny czy zazdrosny o bogactwo innych?