publikacja 21.03.2007 21:05
Bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem.
Duchu święty, Ty wiesz wszystko. Znasz mnie lepiej, niż ja sam siebie. Proszę, otwórz moje serce, abym zło które jest we mnie dobrze rozpoznał. Spraw, bym potrafił, z miłości do Boga i wszystkiego co dobre, szczerze za nie żałować. Dodaj mi tez odwagi i siły, bym potrafił wytrwać w moich dobrych postanowieniach. Amen.
Bóg jest dobry. To ten, który Izraela „wywiódł z Egiptu, z domu niewoli”. To ten, który nie oszczędził swojego Syna, ale Go za nas wszystkich wydał. Choć mogłoby mnie nie być, powołał mnie do istnienia i w chrzcie uczynił swoim dzieckiem, dając mi też możność budzenia się co rano i korzystania z piękna życia. Jego nakazy czy zakazy nie mają człowiekowi uprzykrzać życia, ale ostrzec go przed drogami donikąd. W tym duchu chcę dziś skonfrontować Jego prawo ze swoim życiem. Chcę przy tym pamiętać, że choć tradycyjnie mówi się o podziale na grzechy przeciwko Bogu, bliźniemu i mnie samemu, to każdy grzech, w mniejszym czy większym stopniu wszystkie te trzy wymiary posiada. Dlatego wszystkie trzy w złu, które myślą, mową uczynkiem czy zaniedbanie sprawiam, chcę dziś zobaczyć.
„Nie będziesz miał bogów cudzych obok mnie”
Bóg jest Panem świata. Jedynym, który może dać mi życie wieczne.
Rachunek sumienia na podstawie Dekalogu