Bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem.
„Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy”
Bóg jest święty. Jest ponad światem i naszymi ludzkimi gierkami.
-
Czy szanuję Boga, jego dobre imię? Czy nie nadużywam, go dla swoich, czasem brudnych, spraw?
-
Czy nie wypowiadam imion świętych (Jezusa, Maryi, innych świętych) bez uszanowania?
-
Czy, co gorsze, nie bluźniłem? To znaczy czy nie mówiłem o Bogu źle, z nienawiścią, z wyrzutami? Do Niego, do siebie, wobec bliźnich? Czy nie pozwalałem sobie w towarzystwie na drwiny z Boga?
-
Czy nie mówiłem źle o Kościele i rzeczach świętych? A może brałem udział w drwinach z sakramentów?
-
Czy nie nadużywałem imienia Bożego strasząc innych jego karą? Np. niesforne dzieci? Albo wtedy, gdy moje dorosłe już dzieci nie zgadzały się ze mną, by im narzucać własną wolę?
-
Czy przypadkiem nie zdarzało mi się lekkomyślnie składać, angażującej Boży autorytet, przysięgi? A jeśli już ją złożyłem, to czy jej dotrzymałem?
”Pamiętaj, by dzień święty święcić”
Bogu niedziela nie jest potrzebna. Dał ją nam, byśmy w troskach codzienności znaleźli czas dla siebie, swoich bliźnich i także dla Niego. Byśmy nie zapomnieli radosnego świętowania.
-
Czy w niedziele i inne święta pamiętam o świętowaniu? A może narzekam, że znów przyszedł dzień, w którym nie wolno mi pracować i muszę iść do Kościoła?
-
Czy powstrzymuję się od podejmowania w niedzielę i święta od zajęć, które przeszkadzają oddawaniu Bogu należnej czci, nie pozwalają radośnie jej przeżywać, służyć w tym dniu innym lub po prostu odpocząć?
-
Czy zmuszony okolicznościami do pracy w niedzielę znajduję czas na odpoczynek w innym dniu?
-
Czy swoim zachowaniem nie przeszkadzam innym w niedzielnym świętowaniu (głośne prace domowe, wyprawy do supermarketów)?
-
Na ile staram się ten dzień, zgodnie z chrześcijańską tradycją, przeznaczyć niedzielę i święta na posługę wobec chorych, kalekich i starszych?
-
Ile czasu znajduję w niedzielę na pielęgnowanie więzi rodzinnych i koleżeńskich?
-
Ile czasu w niedzielę poświęcam dla siebie (książka, dobry film, sport, godziwa rozrywka, hobby)?
-
Spotkać się z Bogiem to zaszczyt. Czy szanuję dane mi przez Boga zaproszenie i chodzę na niedzielną i świąteczną Eucharystię? Czy tego dnia staram się też jakoś inaczej pogłębić swoja religijność (prywatna modlitwa, lektura religijna)?