Droga Krzyżowa na dzień modlitwy i pokuty za grzechy wykorzystania seksualnego małoletnich we wspólnocie Kościoła 2020
Zlituj się nade mną, Panie, bo sił mi brakuje; ulecz mnie, Panie, bo kości moje się rozluźniły, a do mojej duszy zakradł się wielki zamęt (Ps 6, 3-4)
Zamęt uniemożliwia dostrzeżenie Miriam, tej, która troszczyła się o Twe dobro od samego początku. Gdy ujrzała Ciebie tak umęczonego, zapewne przypomniały jej się te chwile, gdy tuliła Ciebie do swego matczynego serca. Chaos w naszych sercach utrudnia dostrzeżenie Jej troski. Miriam, czuwasz przy nas mimo wszystko. Dbasz jak o swego Syna i powoli prowadzisz nas do Niego. Czynisz to w ukryciu, aby nas nie spłoszyć. Ty wiesz, jak wiele wykorzystanych osób odeszło, wiesz również, jak trudno nam uwierzyć, że Bogu na nas zależy. Tak bardzo modliliśmy się, aby Bóg nas uratował. Nie rozumieliśmy, że krzywdziciel ma wolną wolę i czyni to wbrew Twej miłości do nas. Miriam, otocz swą opieką przede wszystkim tych, którzy nie otrzymali pomocy od swych rodziców; którym rodzice nie uwierzyli, skazując na większe cierpienie. Miriam, pomimo naszego braku miłości do Ciebie, ucz wierności Bogu.
Panie, daj mi poznać Twoje drogi, naucz mnie Twoich ścieżek. Prowadź mnie ku Twojej prawdzie, poucz mnie, bo Ty jesteś Bogiem, moim wybawicielem, na Ciebie czekam każdego dnia (Ps 25, 4-6)
Żołnierze szukają dla Ciebie pomocy, gdyż ciało Twe słabnie. Może i oni aktywnie uczestniczyli w katowaniu Ciebie. Teraz zniecierpliwieni Twą opieszałością, chwytają przypadkowego mężczyznę, którego przymusili, aby pomógł Tobie. Bardzo ciężko pomóc w niesieniu cudzego ciężaru. Szymon nie miał czasu, aby wyrzucić potok argumentów, by wzięli inną osobę. Jakże ciężko pochylić się nad człowiekiem, jeżeli brakuje umiłowania go wraz z jego cierpieniem; dostrzeżeniem człowieka pod warstwą zakrwawionych ran, potu i kurzu. Ten widok wywołuje tak wiele reakcji, od obrzydzenia przez ucieczkę, aż po zakończenie kontaktu. Jak nie uciec? Jak dostrzec coś poza ranami? Ciężko znaleźć Szymona, który pomoże w dźwiganiu krzyża, którego on sam nigdy nie będzie zdolny objąć ramionami, rozumem, sercem. Ciężko znaleźć Szymona, który nie zlęknie się, poznawszy ogrom cierpienia skrywanego głęboko w sercu. Dziękuję Ci, Boże, za każdego Szymona, który mimo lęku w sercu, pomaga w dźwiganiu krzyża; który dostrzeże w nas więcej niż osobę wykorzystaną seksualnie. Módlmy się, aby we wspólnocie Kościoła było więcej Szymonów, którzy ukochają człowieka, dostrzegając w nim piękno Jezusa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |