Chrześcijaninem się nie bywa. Chrześcijaninem się jest

Z Psalmu 16

Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek,
bo serce napomina mnie nawet nocą.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy,
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.

To Psalm wyrażający ufność, że Bóg chroni tego, który chodzi Jego drogami i że ostatecznie, mimo przeciwności, doprowadzi go do siebie. W przytoczonym fragmencie Psalmista chlubi się, że zachowuje rozsądek, że pamięta o Bogu i jest przekonany, że dzięki temu nie tylko nie upadnie, ale i się nie zachwieje. Co jednak miał na myśli pisząc, że ten rozsądek wyraża się także w tym, że serce napomina go nawet nocą?

Trudno powiedzieć. Warto jednak zauważyć, że noc bardziej niż dzień kojarzy się z różnymi grzechami. Zabójstwami, włamaniami, cudzołóstwem, pijaństwem, narkotykami… Człowiek chyba ma w sobie jakieś takie atawistyczne przekonanie, że jak jest ciemno, to nie tylko inni ludzie nie widzą, ale i Bóg widzi mniej…

Gdyby psalmista ułożył swój utwór w naszych czasach moglibyśmy uznać, że owo serce napominające nawet nocą to serce, które nie pozwala sobie na różne nocne swawole. Nie słucha otoczenia, które zachęcając do tego co złe mówi, że czasem trzeba się zabawić, że zabawa to nic złego…

Daj Boże, bym zawsze pamiętał o Twoich przykazaniach. Bym nigdy nie wybierał drogi grzechu z tym idiotycznym przekonaniem, że czasem można sobie pozwolić, że czasem trzeba się zabawić, że nocą można być innym niż oficjalnie, w dzień…