Bądź pozdrowiona, Maryjo!
Raduj się, pełna łaski,
łaski, która niczym łagodne światło rozświetla
tych, nad którymi jaśnieje obecność Boga.
Tajemnica otoczyła Cię od samego początku,
już w łonie Twojej matki zaczęła czynić w Tobie wielkie rzeczy,
które wkrótce wymagały Twojej zgody,
owego „Tak”, które zainspirowało wiele innych „tak”.
Niepokalana, Matko wiernego ludu,
Twoja przejrzystość rozświetla Rzym wiecznym światłem,
Twoja droga napełnia jego ulice wonią większą niż kwiaty, które Ci dziś ofiarowujemy.
Wielu pielgrzymów z całego świata, o Niepokalana,
przemierzało ulice tego miasta
na przestrzeni dziejów, także w tym Roku Jubileuszowym.
Ludzkość wystawiona na próbę, niekiedy zmiażdżona,
pokorna jak ziemia, z której Bóg ją ukształtował
i w którą nieustannie tchnie Jego Duch życia.
Spójrz, Maryjo, na tak wielu synów i córki, w których nie zgasła nadzieja:
niech rozkwitnie w nich to, co zasiał Twój Syn,
On, żywe Słowo, które w każdym z nas pragnie dalej wzrastać,
stać się ciałem, obliczem i głosem.
Niech nadzieja Jubileuszu rozkwitnie w Rzymie i w każdym zakątku ziemi,
nadzieja w nowym świecie, który Bóg przygotowuje,
a którego Ty, Dziewico, jesteś niczym klejnot i jutrzenka.
Niech po Świętych Drzwiach otworzą się teraz inne drzwi,
domów i oaz pokoju, w których odrodzi się godność,
będzie nauczane niestosowanie przemocy i sztuka pojednania.
Niech nadejdzie królestwo Boże,
nowość, której tak bardzo pragnęłaś i na którą otworzyłaś się całkowicie,
jako dziecko, młoda kobieta i matka rodzącego się Kościoła.
Inspiruj nowymi intuicjami Kościół, który podąża w Rzymie
i Kościoły lokalne, które w każdym kontekście gromadzą
radości i nadzieje, smutki i niepokoje
naszych współczesnych, zwłaszcza ubogich,
i wszystkich cierpiących.
Niech chrzest nadal rodzi świętych i nieskalanych mężczyzn i kobiety,
powołanych do stawania się żywymi członkami Ciała Chrystusa,
Ciała, które działa, pociesza, jedna i przemienia
ziemskie miasto, w którym przygotowuje się Państwo Boże.
Wstawiaj się za nami, zmagającymi się ze zmianami,
które wydają się nas zaskakiwać i czynić bezsilnymi
Inspiruj marzenia, wizje i odwagę,
Ty, która wiesz lepiej niż ktokolwiek inny, że dla Boga nie ma nic niemożliwego,
a jednocześnie, że Bóg niczego nie czyni sam.
Prowadź nas naprzód, z pośpiechem, który niegdyś dnia skłonił Cię do udania się
do Twojej kuzynki Elżbiety,
i z niepokojem, z jakim stałaś się wygnańcem i pielgrzymem,
aby być błogosławioną, tak, ale pośród wszystkich kobiet,
pierwszą uczennicą Twojego Syna,
Matką Boga z nami.
Pomóż nam być zawsze Kościołem z ludźmi i pośród ludzi,
zaczynem w cieście ludzkości, która woła o sprawiedliwość i nadzieję.
Niepokalana, Niewiasto nieskończonego piękna,
troszcz się o to miasto, o tę ludzkość.
Pokaż jej Jezusa, zaprowadź ją do Jezusa, przedstaw ją Jezusowi.
Matko, Królowo pokoju, módl się za nami!
__________________________
(Tłumaczenie własne wiara.pl/ xls)