Pod Twoją obronę

ks. Włodzimierz Lewandowski ks. Włodzimierz Lewandowski

publikacja 22.10.2024 21:00

Idąc maryjnym tropem sięgamy po najstarszą modlitwę zawierzenia opiece Matki Pana.

Pod Twoją obronę Henryk Przondziono /Foto Gość

Jej historia sięga według jednych III, zdaniem innych VI wieku. Co nie zmienia faktu, że wkrótce po ukształtowaniu się Kanonu Pisma świętego chrześcijanie oddawali się w opiekę Niepokalanej Dziewicy.

Zaczynamy od mogące sprawić trochę kłopotów zaimka dzierżawczego „Twoją”. Wyraża dwojaki stosunek: do rzeczy i do osób. „Twój dom” oznacza własność. „Twoje dziecko” każe myśleć nie o posiadaniu, ale o relacji, gdzie w grę wchodzi nie zależność materialna, ale więzi ciała i ducha. Czyli pokrewieństwo w pełnym tego słowa znaczeniu.

Spokrewnieni z Maryją poprzez więzi duchowe – „Oto syn Twój” – prosimy o obronę. Starożytny tekst grecki mówi o opiece (Ὑπὸ τὴν σὴν εὐσπλαγχνίαν), co w średniowieczu przetłumaczono słowem ochrona (praesidium), mogącym także oznaczać patronat. Jedno i drugie znaczenie wskazuje na odniesienie do kogoś mocniejszego, mającego większe zasługi, potrzebę bycia osłoniętym płaszczem opieki. Dla chrześcijan taką osobą jest Maryja.