Można całe życie codziennie czytać Pismo Święte i nie spotkać Jezusa.
Przykładem takiej postawy jest św. Paweł. Studiował Pisma i prawo żydowskie z gorliwości i chęci jak najlepszego służenia Bogu, a jednak nie rozpoznał w nich Jezusa. Nie poznał Go, w rezultacie czego zaczął prześladować tych, którzy Boga poznali.
Co więc zrobić, by moje czytanie Słowa Bożego nie było jałowe i bezużyteczne? Muszę tak, jak św. Paweł, przyjąć, że całe moje dotychczasowe patrzenie na Boga, na człowieka, na świat i to, co się na nim dzieje może być błędne i oparte nie na Prawdzie, a jedynie na moim wyobrażeniu. Muszę przyjąć, że sama gorliwość i chęć poznania Boga to za mało, by iść dobrą, właściwą drogą.
Bóg nie zostawi mnie samej, gdy zgodzę się zanegować w sobie swoje patrzenie. Jeśli, jak św. Paweł, będę pościła (potraktuję poważnie czas Wielkiego Postu), będę słuchała wspólnoty Kościoła (np. spowiednika, kierownika duchowego, ale i np. nauki papieża) i przebywała w odosobnieniu jakiś czas (np. na rekolekcjach), pojmę Niepojęte i zrozumiem Niezrozumiałe.
I uwierzę, że Bóg takim normalnym ludziom jak ja daje moc wyrzucania złych duchów, modlitwy językami i leczenia chorych.
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
frgiovanni
Wspólnota Miłości Ukrzyżowanej - Wyciągnij ręce
Przeczytaj komentarze | 7 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
@ yomi
Gdyby miało, to dlaczego Paweł apostoł prześladował chrześcijan?
W czym więc tkwi sprzeczność?
Wiesz?
No akurat chyba miało - Pan Jezus często tłumaczył, że Pisma (które czytał Paweł) odnoszą się do Niego.
Apostoł Paweł rozpoznał Pana dokładnie tak jak my dzisiaj rozpoznajemy Jezusa mimo że Go nie znamy.
Nasze wysiłki pozostają jak plewy i wiatr, gdyby od nich cokolwiek zależało byłoby źle. Ale prawda, ważne, żeby były bo nie miłujemy słowem lecz czynem i prawdą.
Nasunęła mi się jeszcze myśl:
Jak mógł Paweł apostoł rozpoznać Jezusa, skoro z NIM nie chodził ?
"Chodząc" z Bogiem poznajemy GO.
@yomi
Prawdopodobnie, to co czytał Paweł apostoł nie miało nic wspólnego z Jezusem:(
Pojąć niepojęte i zrozumienie niezrozumiałego to nie automat. Trzeba delikatnej łaski Boga. I lepiej żeby przyszła, gdy On uzna, żę warto. Tak myślę, tak rozumiem, że czasem lepiej czytać całe życie Pismo św. mimo braku spotkania Jezusa. Cóż, też bym tak nie chciał i proszę, żęby tak nie było, ale ...
A na marginesie głosu w dyskusji (@renata155) to Piotr jak się przeszedł po wodzie też usłyszał, że jest małej wiary. Z tą wiarą rzeczywiście dziwna sprawa. Ale nie beznadziejna.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.