Powtarzające się nieustannie pytanie: z czym do świata? Zróżnicowanego, wielobarwnego, bogatego w prądy myślowe i idee. Jest jeszcze w chrześcijaństwie coś, co może zachwycić?
Starożytny świat również był zróżnicowany, wielobarwny, bogaty w idee. Nie miał nic przeciw uznaniu jeszcze jednego bóstwa. Obok innych. Nie miał nic przeciw jeszcze jednej etyce. Obok innych. Nie miał nic przeciw jeszcze jednej idei. Obok innych. Ale Paweł z Towarzyszami, Jan i tylu innych, nie przemierzali świata z ideą, etyką. Nie głosili pojawienia się jeszcze jednego bóstwa.
Głosili Pierworodnego spośród umarłych, Świadka Wiernego, przez Krew swoją uwalniającego nas od grzechów. Byli pewni, że On idzie w nich, a z Nim Ojciec. Wiedzieli, że nie głoszą siebie. Wiedzieli także i to, że bez Niego cała etyka Ewangelii, najpiękniejsze przypowieści o miłości, nawet obmycie nóg – wszystko traci sens, jeżeli zabraknie Jezusa. Z Nim - zachwyca i rodzi nowych uczniów.
Z nauczania Jana Pawła II
Przez Chrzest święty stajemy się dziećmi Boga w Jego Jednorodzonym Synu Jezusie Chrystusie. Każdy chrześcijanin obmyty wodą ze świętego źródła słyszy głos, który niegdyś rozległ się nad brzegami Jordanu: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie, i wtedy wie, że został przyłączony do umiłowanego Syna, sam stając się synem przybranym i bratem Chrystusa (Christifideles laici, 11).
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.