Cierpienie, cierpliwość w jego znoszeniu, jego pokutny charakter, możliwości, jakie stwarza cierpienie... – gdyby zaproponowano nam udział w rekolekcjach skupionych wokół takich tematów, ilu z nas przystałoby na to? A przecież życie nas nie pyta, cierpienie po prostu w nim jest – przychodzi nieproszone, czasem kąsa od wielu dni, czasem w jednej chwili zwala nas z nóg.
W życiu Maryi, świętych, w życiu ziemskim samego Jezusa – cierpienie jest faktem. W naszym życiu jest podobnie. Jednak – dzięki Bogu – cierpienie nie jest tematem jednoznacznym. Dzięki Bogu wiara przekuwa je w jakieś dobro. Dzięki Bogu przyjęte przez jednych – objawia swe dobroczynne skutki dla drugich.