Krzyżowa droga cierpienia
Klasztor cystersów w Mogile. Cudowna figura Ukrzyżowanego. Henryk Przondziono /GN

Krzyżowa droga cierpienia

publikacja 20.03.2014 09:01

Rozważania przygotowane przez dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej, Wielki Piątek 2002 r.

STACJA CZTERNASTA

Jezus złożony w grobie
 
C.: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie.
W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
 
Z Ewangelii według św. Marka (15, 46).
Ten zakupił płótna, zdjął Jezusa [z krzyża], owinął w płótno i złożył w grobie, który wykuty był w skale. Przed wejście do grobu zatoczył kamień.
 
ROZWAŻANIE
 
Po straszliwym gromie w chwili śmierci
zapadła wielka cisza.
Nocni uczniowie,
którzy ze strachu szli za Mistrzem po kryjomu,
teraz już się nie boją.
Śmiało
proszą Piłata o ciało Jezusa, by je pochować.
Panna wielkiego milczenia,
która nosiła w swym łonie błogosławiony Owoc
— Tego, którego wszechświat objąć nie może —
bierze znowu w swe ramiona
ciało Jezusa zdjęte z krzyża:
kontempluje je ze czcią, wielbi w nieopisanym bólu.
Król śpi, ale Jego Oblubienica czuwa:
jest to dzień odpoczynku Boga.
Wraz z Królem śpi również stworzenie,
oczekując przebudzenia.
Syn Boży zstępuje do otchłani,
by wyzwolić tych, których śmierć trzyma w niewoli.
Jego światło rozdziera ciemności piekieł.
Ziemia drży i otwierają się groby.
Jezus przybywa, by uwolnić sprawiedliwych
i doprowadzić ich do światła zmartwychwstania.
Został On wchłonięty przez mroki śmierci,
ale po to, by powrócić do pełni światła i życia.
Jak wielka ryba
przetrzymywała w swych wnętrznościach Jonasza,
by go wypuścić po trzech dniach,
tak i ziemia się otworzy,
by uwolnić pełne blasku ciało Żywego.
 
MODLITWA
 
Jezu, Ty stałeś się najmniejszym z ludzi,
padłeś na ziemię jak ziarno pszeniczne.
Teraz z tego ziarna wyrosło
drzewo życia, które obejmuje wszechświat.
Panie, spraw, abyśmy i my,
tak jak pobożne kobiety,
które wczesnym rankiem udały się do Twego grobu
z balsamem i olejkami,
również wyszli Ci na spotkanie
z zapachami i wonnościami naszej ubogiej miłości.
Jezu, w naszych kościołach trwasz w oczekiwaniu,
czekasz z drżeniem na kogoś,
kto będzie umiał stać się mały i pokorny,
jak Ty w Eucharystii.
Kto będzie umiał czcić Cię
i składać świadectwo Twej miłości przed ludźmi,
rozpoznać Cię w ubogim i cierpiącym.
Spraw, aby każdy z nas stał się
Twoim czcicielem i świadkiem
Twojej obecności
w tajemnicy eucharystycznego tabernakulum
i w osobie człowieka wygłodzonego,
spragnionego, chorego.
Tobie, Jezu
o spokojnym obliczu w surowym majestacie śmierci,
nasza miłość i uwielbienie
w tej wieczornej godzinie i w dniu,
który nie zna zmierzchu.
Amen.
oceń artykuł Pobieranie..