Refleksja na dziś

10.07.2012

Pomimo wszystko tak

Widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi
Mt 9,36

Powtarzam, że tęsknię za Bogiem, za spotkaniem z Nim. Jednak w codziennym życiu temu często zaprzeczam. Moje wybory, zniechęcenie, lenistwo, odkładanie na później różnych deklaracji i postanowień sprawia, że powolutku z dnia na dzień oddalam się od Niego. A tęsknota zaczyna słabnąć. Znów potrzeba jakiegoś bodźca, by głębiej przeżyć z Nim spotkanie, by zatrzymać się, dłużej pobyć na modlitwie, uklęknąć przed Chrystusem podczas Adoracji, rozważyć fragment Pisma Świętego. Jednak zapału, by wytrwać w tym, nie starcza na długo. Po czasie aktywności powraca zniechęcenie, znużenie, zmęczenie. Znów zaczynam znajdywać usprawiedliwienie dla swoich zaniedbań, rezygnacji z czasu poświęconemu dla Niego.

W dzisiejszych słowach proroka Ozeasza słychać ból Boga z powodu niewierności Izraelitów. Wypływa on z troski, a przede wszystkim z tęsknoty za swoim ludem, za człowiekiem. Przypatrując się dziejom Narodu Wybranego zauważam w ich losach podobieństwo do siebie. To ja uspokajam się gdy wydaje mi się, że jestem blisko Boga i wówczas zaczynam pomalutku tracić Go z oczu. Wracam, ale nie na długo. A Bóg za każdym razem otwiera ramiona, by po raz kolejny mnie przytulić do siebie. Bo tęskni za mną.

 

Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak

 

Antonina Krzysztoń - Pomimo wszystko tak
emimusicpoland

Reklama

Reklama

Autopromocja