#EwangeliarzOP || 16 kwietnia 2021 || J 6, 1-15
Czy taki chrzest, załatwiony sprytnie, byłby równie dobry? Formalnie na pewno, ale czy po to przeszedłem tak długą drogę, żeby iść na skróty?
Nie jesteśmy po to, by innym zagradzać drogę do zbawienia, ale by im je nieść.
Przystanek VI. Zmartwychwstały Pan objawia się wspólnocie uczniów.
Mnie też, jak kiedyś Ezechiela, Bóg powołał, żebym był jego znakiem. Wszak od chrztu uczestniczę w prorockiej misji Kościoła.
Jezus zwycięża, a my możemy zwyciężać w Nim i z Nim nasze lęki, ciemności, bezradność i duchowe strapienia.
Jaki kolor ma to, w co się ubierasz? To jednak ma znaczenie, prawda?
W starożytności chrześcijańskiej udzielano chrztu przez trzykrotne zanurzenie i wynurzenie się ze źródła chrzcielnego. Zanurzenie w wodzie oznaczało śmierć dla grzechu, a wynurzenie z wody było znakiem narodzin do nowego życia dziecka Bożego.
Można być zatroskanym o Boże sprawy, a jednak nie chcieć przyjąć prawdy, która jest wymagająca i prowadzi dalej, w nieznane.
Jezus, tuż przed swym wniebowstąpieniem, zapowiada Apostołom, że przez ich ręce będzie nadal dokonywał wielu znaków tu na ziemi
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?