Ewangeliarz OP - 13 stycznia 2017 - (Mk 2, 1-12)
Oczy wiary i wyobraźni nie zwiastują mi różowej pościeli i śpioszków, pokoju na poddaszu z oknem w suficie i tysiąca prezentów. Zwiastują mi natomiast autentyczną miłość.
Bóg nie powołał nas do życia po to, byśmy po kilkunastu/kilkudziesięciu latach zamienili się w proch.
Do świątyni przybył ten, kogo Święty chce uczynić swoją świątynią. Wyschła studnia przyszła do źródła wody żywej. Chromy do Uzdrowiciela.
Złóżmy naszą przeszłość w rękach Bożego miłosierdzia, przyszłość w rękach Jego opatrzności.