Niebo to obcowanie z Nieskończoną Miłością. Ucząc się miłowania zbliżam się do nieba i pomagam w tym innym
Chrześcijanin to człowiek zapatrzony w niebo. Inaczej nie podniesie się, nie obmyje, nie pójdzie dalej.
Nie chodzi o ułożony stos kamieni. Ani o drastyczne sceny znad Morza Śródziemnego, Afryki czy Syrii.
Jesteś niebem, na którym widać wszystko to, w co wierzysz, a przede wszystkim – Tego, w którego wierzysz.
Ewangeliarz OP - 27 listopada 2016 - (Mt 24, 37-44)
To pielgrzymująca na ziemi wspólnota potrzebuje światła, nadziei, modlitwy świętych.
Dopóki żyjemy na tej ziemi chwile Taboru mieszają się z chwilami Golgoty.
Raj jest wyjątkowym spotkaniem. Jest pełnią miłości. Jest wspólnotą z samym Bogiem.
Bóg jest kochającym Ojcem: "jakże bardzo On zabiega o każdego człowieka jakby o skarb największy, jak o dobro niepowtarzalne, jak miłujący o umiłowaną".
Im bliżej końca roku liturgicznego i Adwentu, tym częściej będziemy słuchać w liturgii zapowiedzi Miasta bez świątyni.
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.