Rozpoznają Pana i idą za nim. Jego myśli stają się ich myślami, a Jego pragnienia ich pragnieniami. Już nie należą do siebie...
Nie poznamy prawdy, jeśli sami nie będziemy starać się jej krok po kroku odkrywać. Jeśli nie będzie w nas pragnienia i woli jej rozpoznawania.
Czuwanie z wiarą i modlitwą pozwala rozpoznawać znaki nadejścia Pana we wszystkich sytuacjach życia i trwać w oczekiwaniu Jego powtórnego przyjścia na końcu czasów.
Do rozpoznawania w sobie głosu Jezusa, który wzywa niektórych do pójścia za Nim, zachęcił wiernych, zwłaszcza młodych, Ojciec Święty w rozważaniach przed dzisiejszą modlitwą Regina Caeli
Ogólna: „Aby wierzący potrafili rozpoznawać w Eucharystii żywą obecność Zmartwychwstałego, który im towarzyszy w życiu codziennym”. Misyjna: „Aby chrześcijanie w Europie odkryli na nowo swoją tożsamość i z większym zapałem uczestniczyli w głoszeniu Ewangelii”.
„Boga tylko poznanego można miłować i tylko miłowanego można poznawać” – tak pisał św. Wilhelm opat. Chrześcijaństwo jest religią miłości. Miłość to imię naszego Boga (1 J 4, 8) i Jego istota. Miłość wypływa z Boga. Dosięga poprzez ludzi świat i rzeczy, bo tak jest jej wiele. Ludzie rozpoznają Boga po tym, co On dla nich robi. Jest to doświadczenie dobra i obdarowania niezasłużoną miłością, miłością bezwarunkową – miłością mimo wszystko. Dlatego wiara staje się odpowiedzią dawaną na poznaną Miłość Boga.
Mamy wartość w oczach Boga. Jego możemy nazywać swoim Ojcem. A to wszystko zmienia.
Do posłuchania jeden z apoftegmatów Ojców Pustyni:
Po tym odróżnia się pasterza od złodzieja.
Modlitwa inspirowana Psalmami.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?