By uwierzyć w obietnice pomyślności nie uwzględniające Boga trzeba mieć na oczach klapki.
Jeśli obiecuje, to obietnicy na pewno dotrzyma. A nam obiecał życie wieczne....
W oczekiwaniu jest zawarta zarówno tęsknota Kościoła, jak i pragnienie wypełnienia Bożych obietnic.
Proroka kazał ściąć, bo nie chciał złamać danej publicznie, ale głupiej obietnicy...
Już w czasach apostolskich pojawił się problem: ta obietnica nie działa! Bóg nie wysłuchuje próśb!
Chrystus nie obiecuje nam „słodkiego, miłego życia”, ale daje obietnice pełni miłości w domu Ojca.
Pierwsze czwartki, pierwsze piątki, pierwsze soboty. Interesowni praktykują dla obietnic, gorliwi – z miłości.
Nadzieja chrześcijanina nie jest myśleniem życzeniowym, czy samooszukiwaniem – jest oczekiwaniem na spełnienie Bożych obietnic.
Anna pokazuje nam, jak cenna jest ufna modlitwa, cierpliwość i wyczekiwanie na wypełnienie Bożych obietnic
Obietnica życia w wolności nie oznacza samowoli czy swawoli, ale jest związana z podstawowym wyborem...
Zło się panoszy? Spokojnie, to się skończy.