Słyszę słowa Boga: „Przewrotny ten naród odmawia posłuszeństwa moim słowom, postępując według swego zatwardziałego serca.
W spotkaniu z Jezusem ważne jest nasze posłuszeństwo wiary, a nie tylko wiedza o Nim.
Radzi byśmy uznać i ogłosić, że posłuszeństwo Bogu wiąże się z pomyślnością i ochroną...
Wiara daje nam widzenie Syna oraz Jego więź z Ojcem, wyrażoną przez Jego posłuszeństwo i posłannictwo.
Powrót do Pana, który jest „łaskawy i pełen miłosierdzia”, wiąże się z posłuszeństwem wiary i przemianą serca...
Więź z Bogiem buduje się przez posłuszeństwo Jego woli, nawet, gdy nie jest ona po naszej myśli
Decydując się na życie wiarą, decydujemy się na to wszystko – nużącą niekiedy codzienność, Jezusowe wezwanie, posłuszeństwo, owocowanie.
Bez zgromadzeń zakonnych, bez życia poświęconego Bogu poprzez śluby: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa Kościół nie byłby w pełni samym sobą.
Posłuszeństwo Jezusowi daje błogosławione owoce. Nawet jeśli towarzyszy mi lęk, poczucie bezsensu czy jałowości – warto zaufać. Jezus ma plan dla mnie – wyjątkowy...
W życiu wchodzimy w relacje z drugim człowiekiem - one nie mogą być wolne od ducha posłuszeństwa: w rodzinach, w szkole, w pracy.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...