Ten, który od początku jest równy Ojcu, stał się dzieckiem w łonie Maryi, dał nam swą wielkość — a wziął naszą słabość, z nami stał się śmiertelny — a wszczepił w nas swe życie, byśmy nie umarli.
Zbudź, ma cytro, swe pieśni ku czci Dziewicy Maryi! Wznieś głos i zanuć hymn Dawida Górze, która zrodziła Życie!
Kto kocha — podziwia Ją, kto zbyt docieka — zawstydzi się, iż nie poznaje Matki, która zrodziła jako Panna. Za wielka jest, by dała się wyrazić słowem.
Bawiło się ze żmiją Dziecię (Iz 11, 18) i starło węża. Zapomniała Ewa o truciźnie wszczepionej jej przez zabójczego smoka, który, ją zwiódł i wtrącił w otchłań.
„Jak góra Synaj Cię nosiłam nie pochłonięta Twoim ogniem, boś go ukrył, by mi nie szkodził. Nie spalił mnie Twój płomień, na który nie potrafią patrzeć serafini."
Posłany Gabriel zgotował w Maryi gościnę swemu Panu. Natura małych ludzi w Niej się połączyła z naturą Boską, wznoszącą się nad wszelką słabość.
Ten, który od początku jest równy Ojcu, stał się dzieckiem w łonie Maryi, dał nam swą wielkość — a wziął naszą słabość, z nami stał się śmiertelny — a wszczepił w nas swe życie, byśmy nie umarli.
Cokolwiek napisano o pierwszym Adamie, odnosi się do Adama niebieskiego, który wstąpił w jego ślady krom grzechu. Dlatego mówi o nim Paweł, zwąc Go Adamem (l Kor 15, 35).
Maryja jest runem, na które Ojciec spuścił deszcz błogosławiony. Skropiły je krople dla Adama, który wtrącony przez nieprzyjaciela do otchłani na nowo ożył i powstał z grobu.
Rosnące w środku raju drzewo nie dało Adamowi owocu dla podtrzymania życia. Owoc objawił się w łonie Maryi i dał ,się Adamowi, który otrzymał przezeń życie.
Słowo Boże zstąpiło z wysokości nieba i zamieszkało w Pannie. Ona je poczęła i zrodziła. Za wzniosłe są dla mówców słowa o Przeczystej!
Ewa zaciągnęła winę w raju, jej dzieciom przypadł w spadku zapis dłużny: śmierć z pokolenia w pokolenie. Złośliwy wąż to podpisał i opieczętował swym podstępem.
Podstępu użył smok stary, wielką uczynił winę Ewy, nieroztropną przywodząc do upadku. Podszeptu jego usłuchała i strąciła Adama z jego wysokości.
Ewa ściągnęła na siebie winę — Maryja była od niej wolna, by jako służebnica rozwiązała winy matki i zniweczyła zapis dłużny, podnoszący głos przeciwko wszystkim pokoleniom.
Syn ziemi zniósł na wieki choroby i dolegliwości i otworzył drzwi śmierci — Syn Maryi wziął na siebie cierpienia ludzkie i dał w darze życie.
Nietknięta pozostała Maryja w swym dziewictwie jak nie uprawiana ziemia rajska. Z jej łona wyrosło drzewo w miłości swej dające duszom życie.
Maryja jest czystym źródłem, nie zmieszanym z niczym ziemskim. W swym łonie poczęła strumień życia, co zstąpił i zalał stworzenie. Przez niego umarli znów ożyli.Maryja jest świątynią czystą, do której zstąpił Bóg wieczny Mocarz (Iz 9, 6). Wypełniła się dziwnie tajemnica, w której Bóg stał się człowiekiem i Adama nazwał Ojciec „Synem".
Maryja jest różdżką jawiącą się na winnym szczepie Dawida. Jej gałązki wydały latorośl krwi życiodajnej. Adam pił z jej wina — wskrzeszony wrócił do raju.
Wystąpiły dwie matki, które zrodziły zasadniczo od siebie różne dzieci. Pierwsza zrodziła Adama*, który swą matkę napełnił przekleństwem, druga zrodziła Boga, który stworzenie napełnił swym błogosławieństwem.
Błogosławiona jesteś Maryjo, Córko Dawida, i błogosławiony darowany Ci owoc (Łk l, 42)! Chwała niech będzie Ojcu, który posłał Syna dla naszego zbawienia, chwała i Duchowi, który nas pouczył o swej tajemnicy — chwała Jego imieniu!
Tekst pochodzi z: Ojcowie żywi, Kraków 1982
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |