Środa w oktawie Wielkanocy
Opis stacji
Hierarchiczna prezentacja stopni świętości w trakcie oktawy wielkanocnej – Chrystus, Najświętsza Maryja Panna, święci Piotr i Paweł – ma swą kontynuację w dzisiejszej stacji, będącej cmentarzem męczenników zebranych wokół rzymskiego diakona i męczennika, Wawrzyńca.
Wspaniały marmurowy sarkofag św. Wawrzyńca znajduje się pod ołtarzem, w konfesji, w solidnej, żelaznej klatce. Z upływem stuleci obok tego trzeciego z patronów Rzymu znalazły swoje miejsce spoczynku także relikwie innych bohaterów Kościoła pierwszych wieków. Jak wynika z inskrypcji na grobie, pochowani są tu także męczennica Cyriakia oraz kapłan o imieniu Justyn (którzy zajęli się pogrzebem Wawrzyńca). Później dotarły tu szczątki św. Hipolita, który trzymał straż nad wtrąconym do lochu z polecenia cesarza Decjusza Wawrzyńcem, a później nawrócił się i poniósł śmierć męczeńską. Następnie papież Pelagiusz sprowadził tutaj relikwie pierwszego chrześcijańskiego męczennika, Szczepana. Jak mówi o tym urocze opowiadanie wchodzące w skład Złotej legendy (największego średniowiecznego dzieła hagiograficznego), kiedy otworzono sarkofag, Wawrzyniec przewrócił się na bok, by uczynić miejsce dla swojego towarzysza w męczeństwie. W kolejnych wiekach to złączenie się Szczepana i Wawrzyńca było inspiracją dla wielkich artystów, w tym dla Fra Angelica (patrona artystów), który przedstawił epizody z życia obu wielkich męczenników w kaplicy Mikołaja V w Pałacu Apostolskim.
Prześladowania chrześcijan w świecie antycznym były bezwzględne i brutalne: pochowani tutaj mężczyźni i kobiety byli przypiekani na ogniu, kamienowani, biczowani i rozdzierani końmi za to, że nie chcieli odstąpić od swojej wiary. Namacalnym dowodem tego, ile kosztowało trwanie przy swoich przekonaniach, jest marmurowa płyta z otworami, będąca częścią sarkofagu: zgodnie z tradycją jest to część kraty, na której przypiekano św. Wawrzyńca. Jednak te makabryczne śmierci były nasieniem, które dało początek wielu wspaniałym dziełom sztuki Rzymu. Niedaleko sarkofagu Wawrzyńca znajduje się grób błogosławionego Piusa IX, będący świadectwem jego nabożeństwa do pierwszych męczenników i wspaniałym przykładem nowożytnej sztuki mozaikowej.
W trzynastym wieku, u szczytu średniowiecza, nad kryptą ustawiono majestatyczny biskupi tron. Znajduje się on naprzeciwko mozaiki z szóstego wieku przedstawiającej Chrystusa siedzącego na turkusowej kuli ziemskiej i udzielającego błogosławieństwa. W kaplicy św. Cyrakii można podziwiać fragmenty fresków z tego samego okresu, czyli z okresu ponty.katu papieża Pelagiusza; mimo wyblakłych kolorów nadal można rozpoznać świętych Katarzynę, Andrzeja, Jana Chrzciciela i Wawrzyńca.
Cechą wyróżniającą Bazylikę św. Wawrzyńca za Murami jest skrupulatna dbałość o każdy szczegół. Kapitele kolumn z egzotycznego marmuru są pomysłowo rzeźbione w liście i figury kobiece; od czasu do czasu dostrzec można zbroję. Wszystko to stanowi dowód niezwykłej pomysłowości sztuki romańskiej. Wiekowe sarkofagi z pieczołowicie wyrzeźbionymi scenami mitologicznymi przechowują szczątki średniowiecznych prałatów; oko przykuwa jakiś wzór kwiatowy na posadzce lub kunsztownie wykuta krata z brązu. Wieki zdobień świątyni odznaczającej się prostym, belkowanym stropem wspartym na ceglanych łukach przeobraziły bazylikę w jedynego rodzaju kapsułę czasu dla dzieł sztuki, której racją istnienia jest przechowanie w pamięci męczenników jako świadków historii zbawienia.
wydawnictwom.pl George Weigel: Rzymskie pielgrzymowanie Łyk wody żywej
Zmartwychwstanie zmienia wszystko. Nic dziwnego zatem, że uczniowie potrzebowali tyle czasu, by rozpoznać Zmartwychwstałego i pojąć, co się wydarzyło z Nim i z nimi. Nic dziwnego, że trzeba całego życia wiary, by i dzisiaj zacząć pojmować znaczenie wielkanocnej wiary. Jednak pośród tego trudu zrozumienia kroczy Zmartwychwstały Pan, towarzysząc tym, których serca pałają, pragnąc uścisku miłości, która nigdy nie umiera ponownie, ponieważ jako miłość cierpiąca przeszła przez śmierć i zwyciężyła śmierć.
Takie jest także świadectwo Pierwszego Listu św. Piotra z dzisiejszego czytania Liturgii Godzin i pozostaje ono równie prawdziwe dzisiaj, podobnie jak było i wtedy, kiedy pierwsi przywódcy Kościoła głosili jego naukę nowo ochrzczonym dwa tysiące lat temu: „Chrystus [...] cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami. On grzechu nie popełnił. [...] On sam, w swoim ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości – Krwią Jego ran zostaliście uzdrowieni. Błądziliście bowiem jak owce, ale teraz nawróciliście się do Pasterza i Stróża dusz waszych”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |