Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie liturgia.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Patrzeć jak Bóg oznacza więc: dawać bratu miejsce we wspólnocie. Dodajmy – miejsce znaczące.
Właściwie czemu nie wywracać? Przecież mogą w nich być skarby!
Mała karteczka. Schowana w kieszeni. Włożona do portfela. Może zapis w komórce.
Noc Bożego Narodzenia jaśnieje nad stajenką betlejemską nadprzyrodzonym światłem. Dzieją się tu wielkie rzeczy Boże, które podziwia niebo i ziemia.
Jaką drogę przeszli ci prości ludzie? Od lęku, przez Boże „nie bójcie się!”, zlecone zadanie, poszukiwania, aż do odkrycia.
Radość jest rozpoznawczym znakiem świąt, codzienna zaś liturgia tchnie szarością. Rzeczywiście?
Mamy czasem tylko tyle: Biblię na stoliku, słowa w sercu, liche „tak”. Tylko tyle i aż tyle…
Czuć się przy Bogu bezpiecznie, jak utulone niemowlę, a jednocześnie wystawić się na zagrożenie, wystąpić w imieniu najsłabszych, zadbać o niewinnych. - Medytacja nad Psalmem 131(130).
Józef uczy nas, aby niewiele mówić, ale skutecznie działać. Pytał w gospodach o nocleg dla brzemiennej Maryi, znalazł miejsce na poród Syna w pasterskiej szopie.
Spotkanie z aniołem to początek wypełniania się w jej życiu Tajemnicy. Pozostała na nią otwarta.
To konkret. W przeciwieństwie do pustych słów.