Jesteś wysoko nad innymi? Nic dziwnego, że zakręciło ci się w głowie.
Jeśli chrześcijanie nie żyją zasadami, które głoszą, jeśli są solą, która utraciła smak, to co się dziwić, że nie pociągają do Boga, ale od Niego odstraszają?
Złota sztaba warta jest nie tyle, ile waży, ale... ile w niej złota.
Faryzeusz bywa przekonany, że ma prawo wchodzić w prerogatywy Boga. Ale jest w błędzie.
Żyć jakoś trzeba, ale złoto to ostatecznie tylko kawałek metalu.
Bez pytania o drogi wyjścia z grzechu rachunek sumienia nie ma sensu.
Wrócić do bliźniego znaczy mieć dla niego czas.
Bóg dostrzega, odsłania rany, ale nie zostawia bez pomocy.
Drogi powrotu nie zmierzysz kilometrami, ale miłością – tylko czym ona jeszcze jest?
Bycie dzieckiem jest umiejętnością zadawania pytań. Od prostych „co to jest”, poprzez powtarzane dziesiątki razy „dlaczego”...