Hymn Chwały, przekazany nam przez ewangelistów Mateusza i Łukasza, jest klejnotem modlitwy Jezusa – powiedział Benedykt XVI w katechezie podczas audiencji ogólnej 7 grudnia. Było to kolejne nauczanie papieskie w ramach rozpoczętego 4 maja cyklu nt. modlitwy chrześcijańskiej.
Także św. Łukasz ukazuje hymn radości w powiązaniu z czasem głoszenia Ewangelii. Jezus posłał „72 uczniów” (Łk 10, 1), oni zaś wyruszyli z poczuciem lęku o ewentualne niepowodzenie ich misji. Również Łukasz podkreśla odrzucenie napotkane w miastach, gdzie Jezus nauczał i dokonał cudownych znaków, ale 72 uczniów powraca z radością, bo ich misja powiodła się; zauważyli oni, że to mocą słowa Jezusa różnorakie słabości ludzkie zostały pokonane, a Jezus podziela ich zadowolenie: „w tej samej godzinie”, w owej chwili ogromnie się rozradował.
Istnieją jeszcze dwa elementy, które chciałbym podkreślić. Ewangelista Łukasz wprowadza w modlitwę słowami: „Jezus rozradował się w Duchu Świętym” (Łk 10, 21). Jezus raduje się głęboko w Swoim wnętrzu, w tym, co jest w Nim najgłębsze: wyjątkowa komunia poznania i miłości z Ojcem, pełnia Ducha Świętego. Wprowadzając nas w swoje synostwo Jezus zaprasza także nas do otwarcia się na światło Ducha Świętego, bo – jak stwierdza Apostoł Paweł – „gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się na nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami (...), zgodnie z wolą Bożą” (Rz 8, 26-27) i objawia nam miłość Ojca. W Ewangelii Mateusza po hymnie radości znajdujemy jedno z najżarliwszych wezwań Jezusa: „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28). Jezus prosi, aby przyjść do Niego, Który jest prawdziwą mądrością, do Niego, Który jest „cichy i pokornego serca”, i proponuje „swoje jarzmo”, drogę mądrości Ewangelii, która nie jest jakąś doktryną, której można się nauczyć lub propozycją etyczną, ale jest Osobą do naśladowania: On sam, Jedyny Syn Pierworodny, w doskonałej komunii z Ojcem.
Drodzy bracia i siostry,
przez chwilę zakosztowaliśmy bogactwa tej modlitwy Jezusa. My także, mając dar Jego Ducha Świętego, możemy zwrócić się do Boga w modlitwie z ufnością dziecka, wzywając Go jako Ojca, „Abba”. Musimy jednak mieć serca maluczkich, ubogich w duchu (Mt 5, 3), aby uznać, że nie jesteśmy samowystarczalni, że nie możemy zbudować sami naszego życia, ale potrzebujemy Boga, potrzebujemy spotkać się z Nim, słuchać Go, rozmawiać z Nim. Modlitwa otwiera nas na przyjęcie daru Boga, Jego mądrości, którą jest sam Jezus, aby pełnić wolę Ojca wobec nas, i na odnajdywanie w ten sposób pokrzepienia w trudach naszej życiowej wędrówki. Dziękuję.
W Auli Pawła VI w Watykanie zgromadziło się ok. 3 tys. wiernych z całego świata.