Największa
Stroma i wąska jest droga, wiodąca dożycia Henryk Przondziono/Agencja GN

Największa

Komentarzy: 2

ks. Włodzimierz Lewandowski

publikacja 26.05.2012 23:58

Dokąd idziesz? W szerz, wzwyż, w dal, w głąb…

„To jest moje przykazanie (…) Nikt nie ma większej miłości…” Mimo to nikt nie pyta o miłość. Pada pytanie o drogę. „Nie wiemy dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę. Ja jestem drogą…”

Miłość drogą. „Abyście w miłości wkorzenieni i ugruntowani, wraz ze wszystkimi świętymi zdołali ogarnąć duchem, czym jest Szerokość, Długość, Wysokość i Głębokość, i poznać miłość Chrystusa. Dokąd idziesz? W szerz, wzwyż, w dal, w głąb… „Przez stanie w miejscu nie jeden zginął już kwiat.” Największa zawsze jest w drodze.

W szerz. „Jeżeli miłujecie tylko tych, którzy was miłują…” Po prawej i po lewej ręce. Owce i kozły. Sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Przyjaciół i wrogów. Zasiadających przy jednym stole i tych z krańca świata za rogiem ulicy.

W dal. Bo za drzwiami są schody. Za rogiem ulicy skrzyżowanie. A dalej rogatki i skrzyżowanie dróg. Autostrad i polnych. Oznakowanych i wiodących donikąd. W dal, „bo nie zabraknie bezkresnej przestrzeni dla biegnących do Pana”. W dal, do Świętego Miasta Jeruzalem. W dal, czyli coraz dłużej. Bez odliczania drogi szabatowej. Bez ważenia i mierzenia. Bez patrzenia na zegarek. Bo czas to Miłość. „Jego jest czas i wieczność…”

W głąb. Z misą i prześcieradłem. Włosami wycierając stopy. Leżąc na bruku. W ziemi poszukując drachmy zagubionej. W Dolinie Jozafata pośród zeschłych kości wzywając Tego, który ożywia. Na nieludzkiej ziemi dotykając ran wykreślonych z księgi żywych ale nie wymazanych z Księgi Życia.

Wzwyż. Bo „stroma i wąska jest droga, wiodąca dożycia”. Bo to w szerz i w dal, i w głąb, wymaga zaparcia się siebie. Wzięcia krzyża. Wspinania po skale. Ranienia rąk i kolan. Z widokiem na ciągle oddalający się szczyt. Pokonania znużenia, zmęczenia, zniechęcenia. Gdy ciągle za mało, za krótko, za szybko, za wolno. Gdy boli i krwawi, i coraz mniej sił, i zapału.

„Każdy z uczciwych taterników nosi w sobie ideał góry niepokonanej, inaczej życie nie miałoby dlań sensu. Przed każdym wyrasta niedostępna ściana, w którą kiedyś należy wstąpić. Ważne jest jedno: żyć na wysokości, wytrzymać napięcie i ciśnienie górnego poziomu: nie spaść w dół. A spada tylu z nas, niestety” (Jalu Kurek).

„Mając pierwsze dary Ducha, przez którego wskrzesiłeś z martwych Jezusa” błagamy: daj odwagę wstąpienia, moc wytrwania i wytrzymania ciśnienia wysokości, i chroń – byśmy nie odpadli. A w czasie burz, chwil zwątpień i niepewności, Ty sam ocal, w sercu i umyśle, ideał góry niepokonanej – Największej. „Bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol, żar jej to żar ognia, płomień Pański. Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki.” Bo jest NAJWIĘKSZA.


 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń ten artykuł Zagłosowało 16 osób.
Średnia ocena to 4,31.

Reklama

Autopromocja

Reklama