Dziewczynko wstań!

Okruchy Ewangelii. Radio Watykańskie na XIII Niedzielę Zwykłą

Dzisiejsza Ewangelia to najpierw hymn na cześć ojcowskiej miłości, która dla ratowania swego dziecka zdolna jest do największej ofiary. Do Chrystusa przychodzi bowiem dzisiaj nie zwykły Żyd, ale przełożony synagogi – Jair, który w ten sposób wystawia na szwank swoją reputację i naraża się faryzeuszom. Z miłości do córki Jair stawia jednak wszystko na jedną kartę: upada Chrystusowi do nóg i usilnie Go prosi. Przełożony synagogi u stóp Chrystusa i to na oczach całego tłumu!



Los wydaje się jednak drwić z jego ojcowskiej miłości, chwilę późnej dociera bowiem do niego wiadomość: „Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?” (Mk 5,35).
Co mógł wtedy przeżywać: rozpacz po utracie córki? gniew na samego siebie? złość na Nauczyciela? Aż dziw, że nie pękło mu serce...

Widząc jego ból, Chrystus zwraca się do niego: „Nie bój się, wierz tylko” (Mk 5,36). Żarty sobie stroisz? W co mam jeszcze wierzyć? Bez słowa, idzie jednak za Chrystusem: Tak przyszli do domu przełożonego. Wobec zamieszania, płaczu i głośnego zawodzenia, rzekł do nich: „Czemu robicie zgiełk i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi”. I wyśmiewali Go (por. Mk 5, 38-39). Tłum przed domem, nie miał tyle wiary(?) bądź taktu, co Jair, zareagował więc śmiechem. Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca, matkę oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie leżało dziecko. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: „Talitha kum”, to znaczy: „Dziewczynko, mówię ci, wstań” (por. Mk 5, 40-41).

Trzy razy na kartach Ewangelii Chrystus wskrzesza zmarłych: córkę Jaira, młodzieńca z Naim i przyjaciela Łazarza. Za pierwszym razem, jak słyszeliśmy, czyni to w domu, tylko wobec najbliższych; za drugim, już publicznie, wobec orszaku żałobników; za trzecim, na oczach całego tłumu, każąc zmarłemu wyjść z grobu, w którym leżał od kilku dni i już cuchnął. To wyraźne stopniowanie można odczytać jako ponawianą przez Chrystusa próbę przekonania ostatnich jeszcze niedowiarków, że śmierć fizyczna, nie stanowi dla Niego problemu. Problemem jest ów „śmiech na podwórzu domu Jaira”, owa niewiara w Jego moc i w Jego posłannictwo. Raz po raz, możemy także i my usłyszeć ten śmiech, chociażby na forach internetowych: tę kpinę, to naigrawanie się z osoby Jezusa, z Jego boskiej mocy i z krzyża, na którym dokonał Odkupienia. I nie wiadomo czego jeszcze musiałby dokonać, aby obudzić kpiących i ich przekonać...

Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. On zaś polecił, aby dano jej jeść (por. Mk 5, 42-43). Niektórzy komentatorzy widzą w tym zdaniu niezwykłą przytomność i opanowanie Chrystusa. Kiedy bowiem wszyscy szaleją z radości, on jeden zauważa, że po ciężkiej chorobie dziewczynka musi być zwyczajnie głodna. Inni, widzą znowu w tym zdaniu pewną przenośnię, którą odnoszą do naszego życia religijnego. Dlaczego nasza wiara jest taka słaba – pytają. Dlaczego po tylu latach katechizacji i przyjmowania sakramentów, tak łatwo odchodzimy od Chrystusa, tak łatwo Go zdradzamy, dokonując wyborów przeciwko Niemu i przeciwko Jego nauce? I odpowiadają: ponieważ katechizujemy ludzi nie przebudzonych w wierze, nie zewangelizowanych, mówiąc brutalnie: nasze wysiłki katechetyczne i duszpasterskie przypominają karmienie trupa. Chrystus zaś najpierw wskrzesił, najpierw obudził do życia, a potem kazał dać jeść.

Aby wskrzesić córkę Jaira Chrystus potrzebował zaledwie czterech sylab: Ta-li-tha kum, bo śmierć fizyczna nie jest dla Niego problemem. Ilu sylab, ilu słów, ilu zdań potrzebował będzie jeszcze aby nas obudzić ze snu wiary?

* * *

Panie Jezu, Ty, który jednym słowem potrafiłeś przywrócić zmarłych do życia, nie pozwól nam umrzeć na wieki. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...