Rzadki ptak z Włoch – Szaleniec Opatrzności Bożej

Jeszcze jako kleryk założył oratorium dla młodzieży i kolegium dla biednych chłopców. Jak to zrobił nie zaniedbując studiów, pozostanie tajemnicą. Wiadomo jednak, że zarabiał na życie posługując w katedrze, dzielił się ze swoimi wychowankami swymi skromnymi dochodami.

Wy, o moi synowie, dobrze znacie zadłużenia wszystkich domów. Mało się miłuje posłuszeństwo, a więcej się myśli o wspinaniu wzwyż i o szybkim otrzymaniu święceń, niż o zaparciu się siebie; mało się poważa cnotę miłości - szemrze się i mówi źle o tamtym i owym.
Wiem, że niejeden z łatwością sobie łazikuje, że z łatwością niektórzy wychodzą i idą na napitki do barów lub zgoła zajmują się czymś innym niż dbaniem o życie wewnętrzne - zajmują się wszystkimi, interesują się wszystkim z wyjątkiem poważnej troski o siebie, o poprawienie się, oddanie się naprawdę miłości Pana. To nie jest dobre.
Na miłość boską, nie pozwólcie, żebym jeszcze miał słyszeć takie rzeczy!
Na miłość boską, zjednoczmy się z Bogiem; nie wyrządzajmy Mu przykrości, ponieważ nie powinniśmy mieć nikogo poza Bogiem! Bóg, jeżeli ktoś tak będzie nadal postępować, opuści go, a nadto Pan nie będzie błogosławił Zgromadzeniu. Bardzo boję się tego, jeżeli nie poprawimy się.
Niech każdy pomyśli o sobie i stara się poprawić. Komu zaś nie podoba się Zgromadzenie, zachowanie wspólnego życia, niech sobie idzie z Bogiem. Jestem bardzo zadowolony z tych braci, którzy wystąpili, jako że owce zarażone zarażają inne.
Nie ma znaczenia to, że pozostanie nas mało; Bóg nie chce, żeby nas było dużo, ale żebyśmy byli dobrzy i święci.
Powtarzam: być może bóle będą wielkie, ale niech nikt nie będzie ich przyczyną. Niech każdy się modli, czuwa nad sobą i dąży z pokora i determinacją woli, żeby stać się świętym.
Potrzeba nam modlitwy, i jedynie Matka Najświętsza może nam pomóc, o moi synowie, ale i modlitwy nie na wiele się przydadzą, jeżeli nie zwalczymy wad i ducha lekkomyślności - tak, ducha lekkomyślności i nie ukochamy dla miłości Jezusa ukrzyżowanego umartwienia, posłuszeństwa i miłości.
Jeśli chodzi o mnie, czuję, że może wkrótce odejdę. Waszym zadaniem będzie, o moi synowie, zachowanie Zgromadzenia i niedopuszczenie do tego, żeby zatracono ducha życia pokornego, ubogiego, umartwionego, gorejącego miłością i poświęceniem - poświęceniem, które ma je ożywiać i sprawiać, że będzie bogate w dobre czyny na chwałę Bożą i świętego Kościoła. Jeżeli niech wam błogosławią ze Zgromadzenia będziemy postępować dobrze, Bóg zawsze będzie nam pomagał - bądźcie tego pewni; o ile będziemy bardziej ubodzy, wzgardzeni, utrudzeni i prześladowani, o tyle więcej dokonamy dobra i o tyle większa będzie nagroda, jakiej Jezus Chrystus udzieli nam w niebie.wszystkim - każdemu z osobna i modlę się, żeby Pan napełnił każdego swoją świętą miłością. Każdy niech się co dzień modli za mnie, dlatego że ja więcej razy na dzień to czynię za każdego z was, o moi najdrożsi synowie. Jezus i Matka Najświętsza "Boskiej Opatrzności".
PS. Nigdy nie wychodźcie z domu na przechadzkę inaczej jak tylko we trzech; podobnie, dla załatwienia innych spraw - jeżeli to możliwe - nie wychodźcie samotnie. Zbierzcie się wszyscy - kapłani, klerycy - w kaplicy i po odmówieniu cząstki różańca odczytajcie ten mój list dwa razy.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...