Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »
Boże! Obiecałem sobie, że nie będę z Tobą już rozmawiał. I znów Ciebie spotykam, chociaż nie chciałem.
Ja widzę codziennie, jak mnie szukasz, choć czasem pewnie sam o tym nie wiesz.
Wszystko mnie wnerwia, gubię się, nie wiem co myśleć o świecie, o sobie, o Tobie.
Usiądź, porozmawiajmy albo wyrzuć po prostu z siebie to, co Cię gryzie, ja mam czas… zawsze mam czas dla Ciebie.
Jak mam szukać prawdy skoro wszyscy kłamią?
Wszyscy? Chyba trochę przesadzasz, ale rozumiem o co Ci chodzi. Boli mnie kłamstwo, każde, choćby drobne. Ale popatrz na moją historię, czy ja kłamałem? Popatrz na dzieje Izraela, czy Ojciec okłamał kiedykolwiek tych których umiłował? Obiecał, że nigdy ich nie opuści, że zawsze będzie ze swoim ludem i tak było. Nie zawsze była to łatwa miłość ale…
No właśnie! Jak kochać skoro wszystkim zależy na tym, by z miłości zrobić bardziej biznes niż sens życia. Nie chcę takiej miłości! Nie chcę też cukierkowatych haseł z ambony! Chcę kochać tak, że będę szalony z miłości…
A czy ja kiedykolwiek wypowiadałem cukierkowe hasła? Kocham Cię tak mocno, że zawisłem dla Ciebie na krzyżu, zawisłem byś Ty mógł żyć. Byłem i jestem, jak Ty to mówisz szalony z miłości do Ciebie. Kocham Cię bardziej niż kochałem moje własne ludzkie życie. I chcę byś też tak kochał, byś tak kochał mnie, byś tak kochał siebie, bo wtedy będziesz kochał innych.
Ale wiesz, nie chcę hipokryzji. Może jestem młody i żyję ideałami, ale nie chcę ich w sobie zabić. Nie chcę być jak ci starsi, którzy co innego mówią, a co innego robią. Brzydzę się tym.
Pamiętasz moje spory z faryzeuszami. Cierpiałem patrząc na ich zachowanie, na obłudę wypełnianych wzorowo rytów religijnych. Cierpię widząc współczesnych faryzeuszów. Bądź wytrwały, Twoja wrażliwość jest cennym skarbem jaki dał Ci mój Ojciec. Chroń go.
I wiesz co, Boże? Mój kumpel nie żyje. Powiesił się. Dlaczego na to pozwoliłeś? Dlaczego ja na to pozwoliłem?
Wiem. Pamiętasz Hanię, która próbowała się z nim zaprzyjaźnić? To ja ją posłałem. A Wasz wychowawca który tak wiele czasu Wam poświęcał? Prosiłem go o to. Mógłbym długo Ci udowadniać, że walczyłem o niego. Byłem przy nim gdy zakładał pętlę. W ostatnich chwilach, poczuł, że jestem przy nim, nie był sam. Byłem tam i umierałem razem z nim. On będzie żył ze mną w mojej chwale.
Boże, też mam czasami dość. Czasami czuję, się tak beznadziejny, tak samotny, bezradny, że mógłbym sobie głowę urwać, przyszyć ją i jeszcze raz urwać.
Wiem Pawle, wiem. Ale jak powiedział kiedyś mój Ojciec „Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu! Ja Cię wspomagam” tak i ja mówię do Ciebie nie bój się Pawle, ja Cię wspomagam, ja jestem zawsze przy Tobie. Zawsze.
Ale wiesz, Boże… może mnie słyszysz. Jeśli słyszysz, to wiedz, że będę Cię jeszcze szukał. Nie wiem gdzie. Nie wiem jak długo. Wyjdź mi naprzeciw. Bo ja nie mam sił, by całą drogę przejść samemu.
Ja też za Tobą tęsknię. Wychodzę do Ciebie codziennie, widzę jak mnie szukasz. Jestem tu. Dla Ciebie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |