Sześć homilii
o. Augustyn Pelanowski OSPPE
Sonia lubiła jako mała dziewczynka ukrywać się za starą szafą w rogu sypialni. Przesiadywała tam godzinami, odgrywając rolę mamy. Brała ze sobą ubranka dla lalek, garnuszki, w których gotowała obiady, wazonik na kwiatki i drewniany krzyżyk, który wieszała na gwoździu wystającym z szafy. Chowała się tam wtedy, gdy rodzice się kłócili. A kłócili się często, bo ojciec pił. Za szafą był azyl bezpieczeństwa. Niewiele się zmieniło, gdy poszła do szkoły, tyle że musiała wychodzić zza szafy i pocieszać mamę albo prowadzić ojca do sypialni. Słuchał jej jak potulny synek. Umiała go rozebrać i przykryć kocem, jak swoją lalkę szmatkami. Gdy była w liceum, marzyła o chłopaku, który nie będzie pił i nie miałby szans ukryć przed nią żadnych brudnych tajemnic. Nie chciała cierpieć jak mama, która już tylko szlochała i szeptała, że to krzyż Pański. Sonia siadała w ławce przed ołtarzem Ukrzyżowanego i modliła się o dobrego męża.
Spotkała Marka zaraz po maturze. Wiedziała, że to jej przyszły mąż. Była dla niego bardzo opiekuńcza, może aż nazbyt. Musiała być pewna, że ją nie zdradzi, że się nie napije i że nic nie ukryje. Od koleżanek dowiedziała się, że wychowywała go samotnie silna matka. Na ślubie pomylił obrączki i próbował swoją włożyć na jej palec. Prowadził samochód, ale to ona decydowała o każdym ruchu kierownicy. Mieli dwóch synów, najzdolniejszych w okolicy. Przestała chodzić do kościoła, bo nie było czasu. Po kilkunastu latach koleżanka z pracy powiedziała jej, że on ma kochankę. Znowu była w kościele, w tej samej ławce i nie mogła zatrzymać łez i skarg. Czuła się oszukana przez Jezusa, bo przecież prosiła o dobrego męża, a mąż okazał się Judaszem.
Czy Jezus prosił Ojca tylko o wiernych apostołów? Kochanka męża była młodsza, i to na tyle, że nie miała szans. Wygarnęła mu wszystko, rzucając na stół wykaz bilingowy, rachunki z Tesco, z których wynikało, że robi zakupy nie tylko do domu, wydruki e-mailowe z intymnymi zwierzeniami. Powiedział, że nie mógł już wytrzymać tego traktowania go, jakby był lalką! Krzyż Pański! Dzieci nic nie wiedziały. Ona wiedziała o dzieciach wszystko, jakie mają sny i co noszą w kieszeniach. Nic jej czujnej intuicji się nie wymknęło. Każdego dnia na Mszy siadała w swojej ławce, która pachnie starą szafą. Kiedyś w nocy obudziła się i poczuła pieczenie wewnątrz dłoni i stóp oraz przenikliwy ból w sercu. Pomyślała, że jest ukrzyżowana, ale psycholog powiedział jej, że to urojenia. Podwoiła wysiłki, by odzyskać męża i nie dopuścić, by synowie ją w czymkolwiek oszukiwali. Wiedziała nawet, co pili w pubie, znała treści wszystkich SMS-ów. Nie wytrzymali tego. Jeden po drugim opuścili ją. Teraz jest sama i codziennie sprząta mieszkanie. Nie może być żadnego brudu. Ostatnio znalazła mały drewniany krzyżyk za szafą, za którą się bawiła w dzieciństwie. Krzyż Pański!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |