...uczynki miłosierdzia co do duszy. Wielki Post 2025.
więcej »Łukasz sugeruje niebezpieczeństwo, na które wszyscy możemy się narazić: jeśli jesteśmy uczniami, niejako automatycznie wszystko rozumiemy i zawsze widzimy Jezusa.
Historia idących do Emaus uczniów jest jedną z najbardziej znanych opowieści o objawieniach Zmartwychwstałego. Dzieje się tak prawdopodobnie z dwóch powodów: wszyscy czujemy się trochę jak ci uczniowie: zdezorientowani i bardzo często rozczarowani swoimi oczekiwaniami. Jednocześnie to, czego szukamy, nie znajduje się w jakim konkretnym miejscu - "gdzieś" - ale tam, gdzie toczy się nasze życie.
Ale najbardziej uderza niezdolność uczniów do uświadomienia sobie, dostrzeżenia, że idą i rozmawiają z samym Jezusem.
"Gdy tak rozmawiali i rozprawiali, sam Jezus przybliżył się do nich i szedł z nimi. Lecz oczy ich były na uwięzi, tak, że Go nie poznali".
Być może ewangelista Łukasz sugeruje niebezpieczeństwo, na które wszyscy możemy się narazić: jeśli jesteśmy uczniami, niejako automatycznie wszystko rozumiemy i zawsze widzimy Jezusa.
Prawda jest jednak inna. Owszem, uczniowie nie poszczą od Pisma świętego. Znają dobrze historię Jezusa i byli - najprawdopodobniej - naocznymi świadkami wielu wydarzeń z Nim związanych. Ale nie pojmują wydarzenia Krzyża. Nie potrafią czytać historii Jezusa i całego dzieła Bożego, które ma swój początek w "skandalu Krzyża".
Dlatego sam Jezus pomaga im odczytać wszystko na nowo, z perspektywy, która nie jest już tylko perspektywą ludzkiej intuicji, ale perspektywą miłości Boga:
"Głupi i powolni sercem do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż nie było konieczne, by Chrystus cierpiał te rzeczy i wszedł do swojej chwały? I zaczynając od Mojżesza i wszystkich proroków, wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego".
(tłum. xwl)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |