Od rezygnacji w dobie klęski, lecz i od pychy w dzień zwycięski...
Od wojny, nędzy i od głodu
Sponiewieranej krwi narodu
Od łez wylanych obłąkanie
Uchroń nas Panie!
Od nieprawości każdej nocy
Od rozpaczliwej rąk niemocy
Od lęku przed tym, co nastanie
Uchroń nas Panie!
Od bomb, granatów i pożogi
I gorszej jeszcze w sercu trwogi
Od trwogi strasznej jak konanie
Uchroń nas Panie!
Od rezygnacji w dobie klęski
Lecz i od pychy w dzień zwycięski
Od krzywd, lecz i od zemsty za nie
Uchroń nas Panie!
Uchroń od zła i nienawiści
Niechaj się odwet nasz nie ziści
Na przebaczenie im przeczyste
Wlej w nas moc, Chryste!
Janek Romocki miał lat 17 kiedy napisał wiersz. Napisał ten wiersz w czerwcu w 42 roku, w czasie wojny, dwa lata po śmierci Taty - zagniecionego samochodem. Napisał ten wiersz i po wojnie Mama samotna pracowała w kościele św. Michała na Mokotowie. I przyjaźniła się z księdzem kardynałem Wyszyńskim, i temu księdzu dała ten wiersz napisany przez Janka - 17-sto letniego chłopca. (Stanisław Sieradzki, ps. 'Świst')
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |