6 Niedziela Wielkanocna, rok C (Dz 15,1n.22–29; Ap 21,10–14.22n; J 14,23–29)
1. Zamiast dawnej oktawy Zesłania Ducha Świętego mamy po reformie soborowej odpowiednie przygotowanie przed nią. Ma ono nam przypomnieć na nowo działanie tej w Trójcy Trzeciej Osoby-Daru (św. Jan Paweł II). W dzisiejszych czytaniach główną myśl przypominanej prawdy o Duchu Świętym wyraża wyżej podane hasło tej niedzieli. Skoro powszechne prawo rozwoju działa nie tylko w przyrodzie i w każdym poszczególnym człowieku, dzieje się tak również w tej boskiej i ludzkiej zarazem instytucji, jaką jest Kościół. W nim rozwój nie jest wynikiem tylko osobistego wysiłku, jakkolwiek jest on niezbędny, lecz nadto po Bożemu odgórnie jest on sterowany przez Ducha Świętego Parakleta. A to Jego działanie polega najpierw na usuwaniu wszelkich ograniczeń w naszym myśleniu czy odczuwaniu, a potem na pogłębianiu w nas objawionej prawdy Bożej aż do całej jej pełni, którą ukaże dopiero niebo.
2. Dzieje Apostolskie dziś roztaczają przed nami obraz groźnego konfliktu, na szczęście zażegnanego w pierwotnym Kościele za sprawą Ducha Świętego działającego w Apostołach. Przyczyną sporu było ciasne stanowisko tzw. judaizujących, przybyłych do Antiochii z Judei. Usiłowali oni narzucić poganom wstępującym do Kościoła cały ciężar Prawa Mojżeszowego, włącznie do obowiązku poddania się obrzezaniu, co tamtych szczególnie raziło. Kategoryczny sprzeciw ze strony Pawła i Barnaby zmusił tamtejszą wspólnotę do udania się po rozstrzygnięcie w tym sporze do Apostołów. Po debatach tzw. sobór jerozolimski z roku 50 wystosował do Antiochii odpowiedni dekret. Zwalniał on nowo nawróconych pogan od ciężarów Prawa Mojżeszowego, zalecając im tylko zachowanie takich obyczajów, które zapewnią pokojowe współżycie z wiernymi pochodzenia żydowskiego. Słowa: Postanowiliśmy Duch Święty i my (później język soborów!) ilustrują świadomość Apostołów, kim są dla Kościoła.
Wizja z końcowych rozdziałów Apokalipsy św. Jana ukazuje najgłębszą tajemnicę Kościoła jako instytucji Bożej. Wizja ta uczy nas, jak oczyma wiary mamy oceniać Kościół jako dzieło łaski. Jest to mianowicie Miasto Święte, ale nie to geograficzne w Palestynie, lecz zstępujące z nieba od Boga, chronione szczególnie przez aniołów. Tym niemniej ma Kościół swoją niezbędną ziemską przeszłość historyczną, o czym świadczą wypisane na bramach i na warstwach fundamentów imiona dwunastu pokoleń synów Izraela jako Ludu Bożego Starego Testamentu oraz dwanaście imion Apostołów Baranka, tzn. Jezusa Chrystusa. Ostateczny kształt tego Miasta już nie zawiera świątyni, gdyż ten znak Bożej obecności przydatny tu na ziemi, nie będzie już potrzebny w niebie, gdzie wszyscy będą się cieszyć Bożą obecnością widzialną. Świątynią i światłem dla wszystkich zbawionych będzie wówczas Bóg i Baranek. W swoich zadatkach taki Kościół już jest obecny w naszym doczesnym Kościele Chrystusowym.
Perykopa Janowa z wielkoczwartkowej mowy pożegnalnej Jezusa zawiera obietnicę jakże potrzebną w chwili owej bolesnej rozłąki. Na zrozumiały u uczniów wówczas lęk, co będzie z nimi, gdy Mistrz odejdzie, środkiem zapobiegawczym jest zapowiedź Parakleta Ducha Świętego, którego Ojciec przyśle im w imieniu Jezusa. Spośród siedmiu czynności Ducha Parakleta zapowiedzianych w mowie pożegnalnej dziś czytamy o tej, która się odnosi do przedłużenia misji nauczycielskiej Jezusa Chrystusa. Było ono niezbędne wobec stanu umysłowego uczniów, stwierdzonego przez Jezusa w słowach: Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie (J 16,12). Druga część obietnicy: przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem – na podstawie „przypominać sobie” w J 2,22; 12,16 – znaczy tyle, że Duch Paraklet zapewni Kościołowi pogłębiony na tle całości Objawienia sens słów i czynów Jezusa nie od razu zrozumiałych.
3. Myśl przewodnią czytań wyraża powyższe hasło tej niedzieli. Prawda ta jest tylko jednym aspektem posłannictwa Ducha Świętego Parakleta. Prowadzi On stopniowo Kościół wyzwalając go ze zrozumiałych u ludzi ograniczeń do takiej pełni, jaką tylko Bóg może udostępnić człowiekowi w swoim Objawieniu. Ograniczeń ludzkich może być wiele. Jednych prawd objawionych umysł ludzki na razie „znieść nie może” – stąd potrzeba stopniowego pogłębiania danych Objawienia i kojarzenia ich między sobą. Wynikiem tego jest w dziejach Kościoła rozwój dogmatów. Dzieje Apostolskie, trafnie zwane w dobie Ojców Kościoła „Ewangelią Ducha Świętego” (Ekumeniusz) na niejednym miejscu ujawniają trudne początki. Dziś w pierwszym czytaniu dowiadujemy się o pomyślnym rozwiązaniu konfliktu, zrodzonego z ciasnego konserwatyzmu, mianowicie z emocjonalnego przywiązania do tego, co anachroniczne. Kościół jednak przez dzieje (Izrael, Apostołowie) dzięki Duchowi Parakletowi osiąga swą pełnię.
4. Homilia może rozwinąć powyższą myśl przewodnią (pkt 3), ilustrując ją przykładami biblijnymi i dziejowymi, z podkreśleniem roli Ducha Świętego. Inny wzór homilii: rozwinąć elementy trynitarne samej Ewangelii, ukazując, jak wszystkie Osoby Trójcy współdziałają ze sobą i z ludźmi w dziele zbawienia. Ludzie przez bliskość z Nimi zmierzają ku pełni poznania i miłowania. Jeszcze inny wzór homilii – na podstawie drugiego czytania pogłębić wiarę w tajemnicę Kościoła, w to święte Miasto Jeruzalem Nowe, w jego pierwiastek boski, który w Bożych planach dominuje nad ludzkim, równie niezbędnym. To Miasto zstępuje z nieba od Boga i jest oświetlone Jego chwałą. Ludzki zaś element reprezentują w tej wizji dwie dwunastki: pokoleń synów Izraela (którego dzieje pełne były tak chwały, jak niewierności wobec Boga), oraz apostołów Baranka (jakże wpierw niedoskonałych, a w końcu męczenników). W Kościele budujemy już teraz Nowe Jeruzalem pod kierunkiem Ducha Świętego.
_________________________________________________________
Augustyn Jankowski OSB
Przy stole Słowa, tom 2 (Okres zwykły: Wielki Post, Okres Wielkanocny)
Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |