Nie pokona, ale pewnie będzie się starało.
Dziś święto katedry św. Piotra, stąd przerwa w ściśle wielkopostnych rozmyślaniach... Pierwsze czytania tego święta to piękne i szlachetne wezwanie Piotra do (dusz)pasterzy: „Paście stado Boże, które jest przy was, strzegąc go nie pod przymusem, ale z własnej woli, jak Bóg chce; nie ze względu na niegodziwe zyski, ale z oddaniem; i nie jak ci, którzy ciemiężą gminy, ale jako żywe przykłady dla stada”. Nie jestem duszpasterzem. Ale przy okazji mogę zapytać o moje relacje z ludźmi: na ile są bezinteresowne? Bo może przecież i tak być, że bliźnich głównie wykorzystuję...
Zastanawiam się też jednak nad tym, co słyszę w Ewangelii; tym co Jezus powiedział Piotrowi. O nadziei, że bramy piekielne nie przemogą Chrystusowego Kościoła. Ale i o tym, że Piotr ma klucze: że co zwiąże na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiąże na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Wielka władza. W dobie tak częstych oskarżeń wobec Piotra naszych czasów warte przemyślenia.
Rachunek sumienia
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |