Modlitwa inspirowana Psalmami.
Z Psalmu 71
W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości,
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.
Co może zrobić człowiek na którego nastają silniejsi od niego? Trenować, by mieć większe muskuły? Szukać silnych sojuszników? Lepiej nie zasiewać w tym świecie ziaren wojny. Nie nakręcać spirali niechęci, bo gdy się rozpręży, może z ogromną siła wszystko zniszczyć. I złych i tych, którzy broniąc się, złymi się stali. Lepiej, gdy obroni sam Bóg. Sprawiedliwie, ale i mądrze, roztropnie. By zło nie wybuchło...
Wiesz, Boże, jakie mam w życiu problemy. Jak niepewna jest moja przyszłość, bo dla wielkich i ważnych nic nie znaczę. Proszę, obroń mnie. Niech okaże się jeszcze raz, że warto być człowiekiem prawym, który nie sięga w sporach z innymi po oręż nieprawości. Proszę, walcz za mnie. Nie chodzi tylko o to, że ja walczyć nie umiem, ale przede wszystkim o to, bym nieumiejętnie walcząc nie stał się gorszym od tych, którzy na mnie nastają...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |