Modlitwa inspirowana Psalmami.
Z kantyku Iz 12
Oto Bóg jest moim zbawieniem!
Jemu zaufam i bać się nie będę.
Pan jest moją pieśnią i mocą,
i On stał się moim zbawieniem.
To pieśń ufności. Wyrastająca z przekonania, że jeśli Bóg z nami, nic naprawdę złego nam się nie stanie.
A czego boi się dzisiejszy człowiek? Różne to pewnie strachy. Inne u młodych, inne u starych. Wielu z nas boi się choroby i cierpienia. Śmierci, a może bardziej umierania, oczywiście też. Wielu boi się wojny. Wielu spisku możnych, którzy odbiorą nam nasz dobrobyt. Wiele możemy mieć powodów do obaw.
Łatwo powtarzać te słowa Psalmu, gdy wszystko idzie po naszej myśli, a nawet lepiej. Trudniej, kiedy droga przez życie pełna wybojów mnożących coraz to nowe problemy. Ale właśnie wtedy warto się nimi modlić. By się nie poddać lękowi. By na przekór wszystkiemu trwać w ufności, że Bóg widzi i tak wszystkim pokieruje, że wyjdzie na dobre.
Nie warto bać się jutra. Psuje to tylko nasze dziś.
Ty wiesz, Boże, że nie jestem zbyt odważny i często wydaje mi się, że przerastają mnie nawet niewielkie problemy. Gdzieś w głębi serca ufam jednak, że Ty trzymasz rękę na pulsie. I choć skarżę się, jęczę to wiem, że Ty nie pozwolisz, by stała mi się krzywda. Ta najgorsza z krzywd, ostateczna, jaką byłoby piekło. Każdą z dróg, którymi idę, prowadzisz mnie do nieba. Dziękuję Ci.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |