Ad maiora natus sum

ks. Leszek Smoliński

publikacja 21.10.2018 18:12

Różaniec ze świętym Stanisławem Kostką. Rozważania powstały w związku z Rokiem Jubileuszowym 450. rocznicy jego narodzin dla nieba.

Ad maiora natus sum ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Św. Stanisław Kostka nazywał Maryję swoją Matką. Kiedy współbrat zapytał go, czy kocha Matkę Najświętszą, ten ze zdziwieniem odpowiedział: „Jak można nie kochać swojej Matki?”. Gdy Stanisław był już umierający, szeptem o coś prosił. Mistrz nowicjatu o. Faber zapytał go: „Czego pragniesz?”. „Dajcie mi różaniec”. „Ale ty już przecież mówić nie możesz!” „Mówić go nie mogę, ale mogę o Niej myśleć”. I wyszeptał: o różańcu, że „to jest własność Najświętszej Matki".

Rozpoczynając odmawianie różańca nasze pobożne myśli kierujemy ku Bogu przez Maryję. Tę drogę pokazał nam św. Stanisław Kostka, a rozważając tajemnice z życia Jezusa i Jego Matki chcemy tej drodze być wierni.

Tajemnice radosne (poniedziałek i sobota)

Tajemnice radosne są one dla nas przedsmakiem tego szczęścia, do którego jesteśmy przeznaczeni. Uczą, że jedynym i obfitym źródłem niegasnącej radości jest sam Bóg.

1. Zwiastowanie

Anioł rzekł do Maryi: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, «błogosławiona jesteś między niewiastami» (Łk 1,28).

Bóg w swoim miłosierdziu prowadzi dzieło zbawienia, zapraszając do współpracy Maryję. Przez swoje „tak” uboga Miriam z Nazaretu uczy nas, że prawdziwa wiara wyraża się w posłuszeństwie i jest pragnieniem pójścia za głosem Boga wszędzie tam, gdzie nas poprowadzi.

Święty Stanisławie, wzorze skromności i czystości, módl się za nami.

2. Nawiedzenie

Elżbieta wydała okrzyk i powiedziała: Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana (Łk 1,42. 45).

Doświadczywszy miłosierdzia ze strony Boga, Maryja niesie w sobie pragnienie służby. Dlatego idzie do swojej krewnej, by jej pomagać. Maryja „pełna łaski” uczy nas dostrzegać w różnych wydarzeniach życiowych Boże działanie.

Święty Stanisławie, gorliwy w służbie, módl się za nami.

3. Boże Narodzenie

Anioł rzekł do nich: Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie (Łk 2,10-12).

Syn Boży ukrywa swoją moc, aby ośmielić wszystkich – świętych i grzeszników – do otwarcia serca i przyjęcia Go. Pokazuje, że podobnie jak w betlejemskiej szopie, Bóg może narodzić się wszędzie, nawet pośród największej nędzy. Drogą spotkania z Nim jest miłość i dobroć.

Święty Stanisławie, któryś wierny powołaniu trudną podróż odbył, módl się za nami.

4. Ofiarowanie

Symeon wziął Dziecię w objęcia, błogosławił Boga i mówił: Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela (Łk 2,28-32).

Nie tylko Maryja i Józef wiernie wypełniając przepisy Starego Prawa idą do świątyni. Za natchnieniem Ducha Świętego przybywa do niej również starzec Symeon. Zarówno rodzice Jezusa, jak i Symeon postępują jak ludzie pobożni, którzy boją się Boga i umieją cieszyć się Bożym obdarowaniem.

Święty Stanisławie, ozdobo życia zakonnego, módl się za nami.

5. Znalezienie

Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami. A Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił?». Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» (Łk 2, 43.46.48-49).

Rodzice, którzy z wielkim niepokojem szukali Jezusa, zrozumieli, że Syn Boży musi być w tym, co należy do Ojca niebieskiego. Syna Bożego zawsze odnajdziemy w świątyni, gdzie rozbrzmiewa Jego słowo. Tam też należy szukać Jezusa, ilekroć stracimy Go choć na chwilę sprzed oczu.

Święty Stanisławie, wzorze miłości rodziców, módl się za nami.

Tajemnice światła (czwartek)

Tajemnicę światła ukazują Chrystusa jako Tego, który przynosi na świat pełnię prawdy i miłości, stając się drogowskazem naszego życia.

1. Chrzest Jezusa w Jordanie

Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a nieba odezwał się głos: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie (Łk 3,21-22).

Przyjmując chrzest pokuty i nawrócenia Jezus utożsamił się nad Jordanem z poranioną ludzkością. Stanął pomiędzy tymi, którzy potrzebują przebaczenia i uzdrowienia. Umiłowany Syn Boży podjął zadanie przyprowadzenia słabych ludzi w ramiona miłującego Ojca.

Święty Stanisławie, wierny wyznawco Chrystusa, módl się za nami.

2. Objawienie na weselu w Kanie

Kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają już wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Rzekł Jezus do sług: «Napełnijcie stągwie wodą. Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu». Oni zaś zanieśli (J 2, 3-5.7a.8).

Jezus objawił swoją chwałę czyniąc pierwszy cud na weselu w Kanie Galilejskiej. Przez ten pierwszy gest miłosierdzia wobec potrzebujących, wyproszony przez Matkę, nie tylko ocalił radość weselną, ale przedłużył jej trwanie. I nam pokazał, że posłuszeństwo wobec Boga otwiera nas na wielkie dary łaski Najwyższego.

Święty Stanisławie, któryś Ojczyznę naszą w niebezpieczeństwach ratował, módl się za nami.

3. Głoszenie królestwa Bożego

Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię (Mk 1,14-15).

Chrystus rozpoczął swe nauczanie od ukazywania prawdy o Królestwie Ojca. Wzywał przy tym wszystkich do stanięcia w prawdzie własnego sumienia, przypominając konieczność nawrócenia i przemiany serc. Światłem na tej drodze jest wiara w Ewangelię, która ukazuje Boga zatroskanego o człowieka. Bóg Trójjedynej miłości pragnie bardziej miłosierdzia niż ofiary, życia autentycznego niż jakichkolwiek pozorów czy udawania.

Święty Stanisławie, gorliwy w wypełnianiu powołania, módl się za nami.

4. Przemienienie na Górze Tabor

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!» (Mk 9, 2-3a.7).

Na Taborze Apostołowie Piotr, Jakub i Jan ujrzeli zapowiedź chwały Jezusa. Jej piękno sprawiło, że zapragnęli zatrzymać się i zapatrzeć w przemienionego Pana. On jednak sprowadza uczniów z powrotem na ziemię, by przez trudy codzienności mogli dotrzeć do upragnionego Nieba.

Święty Stanisławie, którego także czas wypoczynku do Boga zbliżał, módl się za nami.

5. Ustanowienie Eucharystii

A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów (Mt 26,26-28).

Eucharystia jest największym skarbem, jakim Bóg nas obdarował. Sakrament Miłości przypomina nam, że Chrystus – chleb niebieski umiłował nas do końca. I wyraża Jego najgłębsze pragnienie, by na zawsze być z nami, aż do skończenia świata.

Święty Stanisławie, wielki czcicielu Najświętszego Sakramentu, módl się za nami.

Tajemnice bolesne (wtorek i piątek)

Tajemnice bolesne przygotowują nas na przyjęcie cierpienia. Jezus uczy nas dźwigania krzyża w duchu miłości i dziecięcego zaufania Bogu, który jest Panem rzeczy niemożliwych..

1. Modlitwa Jezusa w Ogrójcu

Kiedy przyszli do ogrodu zwanego Getsemani, rzekł Jezus do swoich uczniów: Usiądźcie tutaj, Ja tymczasem będę się modlił. Wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i począł drżeć, i odczuwać trwogę. I rzekł do nich: Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie! I odszedłszy nieco dalej, upadł na ziemię i modlił się, żeby – jeśli to możliwe – ominęła Go ta godzina. I mówił: Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie! Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty niech się stanie! (Mk 14,32-36).

W Ogrójcu Jezus cierpiał udrękę spowodowaną ludzkim grzechem, podeptaniem miłości. Drżał i trwożył się na myśl o okrucieństwie śmierci krzyżowej. Jednak w tym trudnym momencie nie cofnął się, ale ponowił swoje zawierzenie wobec zbawczej woli Ojca. Warto zauważyć wokół siebie cierpiących, którzy potrzebują naszych odwiedzin, rozmowy, konkretnej pomocy.

Święty Stanisławie, łaską dobrej modlitwy przez Boga obdarowany, módl się za nami.

2. Biczowanie

Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować (J 19,1).

Jezus zostaje upokorzony, gdyż ludzie uznają Go za gorszego od pospolitego zbrodniarza. Jednak w milczeniu przyjmuje okrutne biczowanie u kamiennego słupa. Każde z tych uderzeń rani Go, powoduje ból. Syn Boży pragnie jednak zamienić swoje upokorzenie i wstyd w ofiarę miłości, jednocząc się z wszystkimi niesprawiedliwie odrzuconymi i pogardzanymi.

Święty Stanisławie, mężny wśród przeciwności, módl się za nami.

3. Cierniem ukoronowanie

Wtedy żołnierze namiestnika zabrali Jezusa z sobą do pretorium i zgromadzili koło Niego całą kohortę. Rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękali przed Nim i szydzili z Niego, mówiąc: Witaj, królu żydowski! Przy tym pluli na Niego, brali trzcinę i bili Go po głowie (Mt 27,27-29).

Jezu został ukoronowany cierniami niewdzięczności i wzgardy. Jak łatwo i szybko ludzie zapominają o Bożych darach. Jezus poniżony i wyszydzony przez oprawców nie traci przy tym królewskiej powagi i władzy. Jego królestwo prawdy, sprawiedliwości, miłości i pokoju „nie jest z tego świata”.

Święty Stanisławie, zwycięzco samego siebie, módl się za nami.

4. Dźwiganie krzyża

Wtedy więc [Piłat] wydał Go im, aby Go ukrzyżowano. Zabrali zatem Jezusa. A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota (J 19,16-17).

Chrystus dźwiga krzyż, którego ciężar stanowią nasze grzechy, niewierności i zaniedbania. Niesie zawiedzione nadzieje i rozczarowania tak wielu ludzi. Dźwiga też konsekwencje grzechu, jakimi są duchowa śmierć i zerwanie komunii z Bogiem. Krzyż w ramionach Jezusa staje się pomostem, który umożliwia pokonanie przepaści między świętością Boga a ludzką ułomnością.

Święty Stanisławie, w chorobie Ciałem Chrystusa nakarmiony, módl się za nami.

5. Śmierć Jezusa

A gdy nadeszła godzina szósta, mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eloi, Eloi, lema sabachthani, to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? (…) Ktoś pobiegł i napełniwszy gąbkę octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić, mówiąc: Poczekajcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, żeby Go zdjąć z krzyża. Lecz Jezus zawołał donośnym głosem i oddał ducha. A zasłona przybytku rozdarła się na dwoje, z góry na dół (Mk 15,32-34. 36-38).

W ostatnich chwilach ziemskiego życia Jezus przyzywał Ojca niebieskiego. Oddał Mu swego ducha świadomy, że dokonało się wszystko, co było potrzebne dla odkupienia świata. Syn Boży umierając modlił się, ufnie powierzając swój los w ręce kochającego Ojca.

Święty Stanisławie, któryś błogosławioną śmierć swoją przepowiedział, módl się za nami.

Tajemnice chwalebne (środa i niedziela)

Rozważając tajemnice chwalebne umacniamy naszą nadzieję, to znaczy przekonanie, że to, co robimy, ma sens, że zło zostanie przezwyciężone przez miłość Chrystusa, która wszystko zwycięża.

1. Zmartwychwstanie

Kobiety poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał (Łk 24, 1b-6a).

Pusty grób budził najpierw przerażenie i zdumienie. Dopiero ukazanie się Zmartwychwstałego uspokoiły uczniów i umocniły w nich wiarę, że Pan rzeczywiście żyje. Jezus ukazywał się w różnych okolicznościach, by mieli pewność, że wszystko, co mówił o swojej śmierci i zmartwychwstaniu, jest prawdą.

Święty Stanisławie, zwycięzco złych mocy, módl się za nami.

2. Wniebowstąpienie

Jezus rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony». Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga (Mk 16, 15-16.19).

Wniebowstąpienie Zmartwychwstałego ukierunkowuje naszą nadzieję. Ukazuje raz jeszcze, że niebo jest naszym domem, a życie stanowi nieustanną wędrówkę do spotkania z Ojcem niebieskim. Wracając do swojego Ojca Jezus zapewnia nas, że także nasze ludzkie ciało jest przeznaczone do chwały nieba.

Święty Stanisławie, którego świętość znana jest na całym świecie, módl się za nami.

3. Zesłanie Ducha Świętego

Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić (Dz 2,1-4).

Duch Święty, zesłany w dniu Pięćdziesiątnicy, jest źródłem mocy, światła i pociechy dla wszystkich ochrzczonych. Swoimi darami ubogaca nasze życie, nadając blask naszej wierze i czyniąc ją żywą. Prośmy Ducha Świętego o dar posłuszeństwa Jego natchnieniom, abyśmy dobrze wykorzystali Jego łaskę.

Święty Stanisławie, wzorze posłuszeństwa, módl się za nami.

4. Wniebowzięcie

Wtedy Maryja rzekła: Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię – a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia zachowuje dla tych, co się Go boją (Łk 1,46-50).

Po zakończeniu swego ziemskiego życia Maryja została wzięta z duszą i ciałem do nieba. Ta Święta pośród świętych cieszy się tam pełną wspólnotą ze swoim Synem. Jej wyniesienie do chwały błogosławionych jest naturalną konsekwencją życia, które w pełni oddała Bogu.

Święty Stanisławie, wierny synu Najświętszej Maryi Panny, módl się za nami.

5. Ukoronowanie Maryi

Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu (Ap 12,1).

Bóg nagradza tych, którzy Go miłują i są Mu wierni. Korona niebieskiej chwały jest zawsze większa od zasług człowieka. Za to, co dajemy Bogu w ciągu naszego ziemskiego życia, otrzymujemy o wiele więcej. Za trudy ziemskie, cierpienia, modlitwy i prace otrzymujemy całe niebo.

Święty Stanisławie, patronie młodzieży polskiej, módl się za nami.

Zakończenie

Maryja „ukazuje drogę świętości i nam towarzyszy. Nie godzi się, byśmy po upadku pozostawali na ziemi i niekiedy bierze nas w ramiona, nie osądzając. Rozmowa z Nią nas pociesza, uwalnia i uświęca. Matka nie potrzebuje wielu słów, nie potrzebuje, byśmy zbytnio się wysilali, żeby wyjaśnić, co się z nami dzieje. Wystarczy ponownie i ponownie szeptać: Zdrowaś Maryjo…” (Franciszek, adhort. Gaudete et exultate 176).