Gdy święty Franciszek, w czasach, gdy w głowie była mu wojenna sława, wybierał się na wojnę po stronie papieża, miał usłyszeć samego Jezusa, który pytał go: Komu chcesz służyć? Panu, czy słudze?
Świat oferuje mi wiele szczytnych celów. Walcząc o nie można zdobyć sławę, władzę i pieniądze. Ale jaki sens ma wkładać tyle energii w to, co przemijające? Nie lepiej pracować nad tym, co ma wartość wieczną?
Roztropność podpowiada mi, że lepiej służyć Bogu. Z gorliwością roztropnych panien, cały czas dbających o swoje lampy. „Lepiej stać w progu mojego Boga, niż mieszkać w namiotach grzeszników” – mówi psalmista. Wszak nie ma większej nagrody od życia wiecznego. I nie ma większego zaszczytu, niż być w ekipie Wszechmocnego...
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
"Na pustynię chcę ją wyprowadzić i mówić jej do serca."
Jak dobrze słuchać Twojego szeptania Boże.
Tak , w lekkim powiewie przychodzisz Panie.
Twoje jarzmo jest słodkie, a brzemię lekkie.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.