Wyprostujcie opadłe ręce i osłabłe kolana – przypomina św. Paweł. Nie, nie ze względu na siebie, choć to też ważne. Ale co dużo ważniejsze, proste czyńcie ślady nogami, aby kto chromy nie zbłądził, ale był raczej uzdrowiony.
Nie możemy się ukryć. Jesteśmy światłem świata – czy tego chcemy, czy nie. Także, a może przede wszystkim wtedy, gdy potykamy się o własne nogi. Właśnie wtedy trzeba, byśmy zostawiali prosty i czysty ślad. Ślad dobrego życia. Ślad, który mówi, że można dobrem odpowiadać także na zło. Więcej: że tylko tak warto żyć.
Paweł pisze dalej: Starajcie się o pokój ze wszystkimi i o uświęcenie, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Nie można tych słów przeoczyć. Bez naszego uświęcenia nikt nie zobaczy Pana. To nie jest kwestia haseł i metod ewangelizacyjnych. To jest kwestia naszej osobistej świętości. Naszego świętego życia. Bez tego – bez wysiłku, by żyć w pokoju ze wszystkimi – nikt nie zobaczy Pana.
W Nazarecie wielu dzieliło się swoim powątpiewaniem. Być może wielu ludzi wokół siebie pozbawili szansy na wiarę. Szansy na uzdrowienie. Szansy na nowe życie.
Proste czyńcie ślady nogami, aby kto chromy nie zbłądził, ale był raczej uzdrowiony.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.