Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu (Mk 9,24).
Kryzys wzajemnego zaufania, problem w relacjach z innymi dosięga również i Boga. I objawia się w postaci niewiary. Człowiek zamyka się na Boga pod wpływem codziennych trudności, które mogą nas tak przytłoczyć, że wydaje się, iż życie to ślepa uliczka.
Skoro wiara oznacza spotkanie z Jezusem i otwarcie się na zbawcze działanie Boga w Nim, jest również przekonaniem o Jego bliskości i wszechmocy. Chociaż wiara jest darem Boga, to jednak dochodzi się do niej również dzięki osobistemu postanowieniu, dobrej woli i posiadanym zdolnościom.
Aby wzrastać w wierzę niezbędne jest trwanie na modlitwie. Dzięki niej, to co martwe u ludzi, staje się żywe w oczach Boga. Ten, kto wierzy w Zmartwychwstałego, nie jest bezradny, trwając na rozdrożu i szukając planu awaryjnego. On wie, że tylko Jezus jest Panem rzeczy niemożliwych. I tak przemieniony wewnętrznie, idzie za Jezusem jako Mistrzem.
Myśl św. Jana Pawła II
Człowiek znajduje się na drodze poszukiwania (…) poszukuje prawdy oraz poszukuje osoby, której mógłby zawierzyć. Wiara chrześcijańska wychodzi mu naprzeciw i ukazuje konkretną możliwość osiągnięcia celu tego poszukiwania. Pomaga mu bowiem przekroczyć stadium zwykłego zawierzenia i wprowadza go w porządek łaski, gdzie może on dostąpić udziału w tajemnicy Chrystusa (Fides et ratio, 33).
Upili się młodym winem NASZ BÓG JEST POTĘŻNY W MOCY SWEJ
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.