Mówi Jezus: „powinienem być w tym, co należy do mego Ojca”. Łatwo zobaczyć echo tych słów także w decyzjach wszystkich wierzących – za każdym razem, kiedy wybierają jakieś Boże dobro, jakąś bliskość Jego praw niezależnie od ludzkich sądów, opinii, oczekiwań.
Ten rozstrzygający powód naszej postawy, owo ostateczne uzasadnienie naszych działań: być w tym, co należy do Ojca. Być może czasem mamy tu problem z rozeznaniem. O wiele częściej jednak chyba z decyzją – bo ta czystość serca, która pozwala oglądać Boga, nie przychodzi nam ot tak, nie jest tak prosta, jakbyśmy chcieli.
I znów: wielość ludzkich sądów, opinii na nasz temat, oczekiwania wobec nas w jakiś sposób stają nam na drodze – zwlekamy wtedy, kiedy powinniśmy działać, mówimy, gdy powinniśmy raczej zamilknąć i adorować.