Przedwczoraj kazano mu zejść z oczu, nazywając szatanem. Dziś stoi zagubiony, niezbyt wiedzący co powiedzieć, jako świadek sceny, zapierającej dech w piersiach. Nie tylko szaty lśniąco białe. Także obłok. On, prawowity Żyd, wie, co to znaczy. Obłok na Synaju, nad Arką, nad Namiotem Spotkania, nad świątynią. Jemu, człowiekowi grzesznemu, dane jest doświadczyć tego samego, co przeżywał Mojżesz. Dziś, wraz z Eliaszem, uczestnik niezwykłej rozmowy.
Czym sobie zasłużył na tę szczególną łaskę? Dlaczego jego wybrał Pan?
Możemy jedynie się domyślać. Ludzie głębokiej wiary nie potrzebują cudów, widzeń, objawień. Wierzą mimo wszystko. Trwają mimo wszystko. Jak Piotr po Zesłaniu Ducha Świętego. Na to przyjdzie czas. Teraz, jak każdy słaby, potrzebuje umocnienia. Pan wybrał go na świadka, bo tego Piotr potrzebował.
Niech nas nie dziwi, że Pan objawia się słabym i grzesznym. Oni tego potrzebują. Trwającym w wierze wystarczy Słowo i Pokarm.
Dodaj swój komentarz »