Zatrzymali ich i oddali pod straż aż do następnego dnia, bo już był wieczór. Dz 4
Z narażeniem życia głosili prawdę o Jezusie światu, ona dawała im siłę do pokonywania lęku i strachu. Jej podporządkowali całe swoje życie, dla niej też ponieśli śmierć. Nie można przechodzić obojętnie wobec tych zdarzeń, wobec takiej ofiary.
Brak konsekwencji w życiu wiary prowadzi do oddzielania jej od codziennego życia. Zbyt wiele pustych słów, deklaracji dawanych Bogu świadczy o tym, że nie żyjemy Nim. Oddzielamy praktyki religijne od życia. Zwracamy uwagę na ich jakość, rozliczamy się z ich ilości, a nie zastanawiamy się w jakim celu są podejmowane. Skupiamy się na zewnętrznych formach, krytykujemy niedociągnięcia innych, które niby utrudniają nam wejście w sielankową atmosferę modlitwy, a nie na obecności samego Jezusa. Nie staniemy się w ten sposób świadkami zmartwychwstania, gdyż tak naprawdę, mimo iż głosimy je słowami, nie żyjemy tą prawdą. A gdyby przyszło nam oddać w imię tej prawdy swoje życie, czy bylibyśmy na to gotowi?
a.cet Oddaję Ci życie swe
Dodaj swój komentarz »