Czyżby? Daleko nam przecież do miejsca, gdzie wilk mieszka z barankiem. Świat, jaki widzimy, aż nadto wyraźnie odstaje od wizji Izajasza. Także każdy i każda z nas – daleko nam do założenia pasa sprawiedliwości na biodrach. A przecież Bogu nie zależy na tym, byśmy szli przez życie z różowymi okularami na nosie.
A jednak… Szczęśliwe oczy widzące wyrośniętą z pnia Jessego różdżkę. Szczęśliwe oczy widzące królestwo Boże pośród nas. Szczęśliwe oczy widzące Syna objawiającego Ojca. Szczęśliwe oczy zbliżających się do Boga w prostocie serca. Szczęśliwe oczy oświecone przez Pana przychodzącego z mocą.
Szczęśliwe oczy… Dane im będzie oglądać powrót Pana na Syjon.
Z nauczania Benedykta XVI
Potrzebujemy małych i większych nadziei, które dzień po dniu podtrzymują nas w drodze. Jednak bez wielkiej nadziei, która musi przewyższać pozostałe, są one niewystarczające. Tą wielką nadzieją może być jedynie Bóg, który ogarnia wszechświat, i który może nam zaproponować i dać to, czego sami nie możemy osiągnąć (Spe salvi, 31).