któż z nas nie ma w oku jakiejś belki lub przynajmniej kilku drzazg? Któż zatem może chcieć wyjmować drzazgę z oka bliźniego? Nikt. Tylko Jezus może uzdrawiać. Reszta "uzdrowicieli" to znachorzy lub co gorsza szarlatani. A jednak sam nie raz próbuję komuś coś "wyciągnąć" z oka.
Któż zatem może chcieć wyjmować drzazgę z oka bliźniego? Nikt. Tylko Jezus może uzdrawiać.
Reszta "uzdrowicieli" to znachorzy lub co gorsza szarlatani.
A jednak sam nie raz próbuję komuś coś "wyciągnąć" z oka.