Niezgoda to nie jest emocja. Gniew i zawiść tak. Emocje nie są grzechem, za same emocje, które się w nas budzą nie odpowiadamy, nie mają wartości moralnej i nie musimy się z nich spowiadać. Natomiast ocenie moralnej podlega to, co z tymi emocjami zrobimy, co pod ich wpływem powiemy, jak będziemy działać. Jeśli popełnimy grzech, to powinniśmy się wyspowiadać.
Też nie ma chyba znaczenia, czy 'wiatry' wywołujące emocje pochodzą z wnętrza serca czy spoza - z okoliczności, zachowania innych. Za emocje, które w związku z tym się w nas rodzą, nadal nie odpowiadamy, za zachowania i słowa - tak, bez względu czy powód pochodził z wewnątrz nas czy z zewnątrz.
Też nie ma chyba znaczenia, czy 'wiatry' wywołujące emocje pochodzą z wnętrza serca czy spoza - z okoliczności, zachowania innych. Za emocje, które w związku z tym się w nas rodzą, nadal nie odpowiadamy, za zachowania i słowa - tak, bez względu czy powód pochodził z wewnątrz nas czy z zewnątrz.
Bardzo dziękuję za drugą część komentarza.