Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie liturgia.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Skąd wiadomo, że jest blisko, że On to On: przyjmowany w Komunii, przemieniający w sakramentach, słuchający na modlitwie?
Czy to właśnie nie znaczy być chrześcijaninem – ogłosić Go światu? Doświadczać tego, co inni, ale wiedzieć więcej.
„Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?” No pewnie. Nawet ich rozumiem.
Żebym się choć jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa. Ocal moją córkę – woła zrozpaczony Jair. I tak się stało.
Żeby krzyczeć nie trzeba być opętanym. Czasem po prostu strasznie boli. I nie pomaga żaden przeciwbólowy środek, bo boli dusza.
Chyba nie tylko prorok nie jest doceniany wśród swoich. Często nie dostrzegamy też zwykłych, ale wartościowych ludzi.
Wybór prześladowcy Szawła na świadka Zmartwychwstałego Chrystusa wydaje się po ludzku nielogiczny i niezrozumiały.
Można się zachwycać Jezusem, podziwiać Jego naukę, a mimo to w Niego nie wierzyć, a nawet działać przeciwko.
Jak wykorzystać moc płynącą z Dobrej Nowiny? Jak łączyć „niebo z ziemią, sprawy boskie ze sprawami ludzkimi”?
W codziennym życiu kotwica symbolizuje nadzieję. Nie wystarczy ją tylko zarzucić i czekać bezczynnie.
I wynik tej wojny już się nie zmieni.