Akcja czy kontemplacja? A może opozycja jest tu, wbrew temu co może się wydawać, pozorna?
Dla jednych bezsensowna paplanina, dla innych forma kontemplacji. Oto krótka „instrukcja obsługi” daru języków.
Jezus – Ofiara przebłagalna, Oblicze do kontemplacji, w czasie które możemy wpatrywać się w czasie każdej Mszy Świętej.
Dziś jest czas patrzenia, kontemplacji, wejścia w sam środek dramatu. Gdzie nie jest się widzem, biernym świadkiem wydarzeń.
– Warto spróbować być trochę takim bezmyślnym dzieckiem przed Bogiem, zupełnie swobodnym, bez wymądrzania się – opowiada o kontemplacji o. Badeni.
Jeśli miałbym wskazać, co mnie najbardziej pociąga w postaci ks. Blachnickiego, wskazałbym na dwie rzeczy: kontemplację i konsekwencję.
Do zachwytu i kontemplacji misterium Zmartwychwstania Pana zachęcał Franciszek podczas liturgii Wigilii Paschalnej odprawianej w Bazylice św. Piotra w Watykanie.
Każdy chrześcijanin, który świętuje tajemnicę zmartwychwstania zaproszony jest do kontemplacji oblicza Zmartwychwstałego Pana. Kontemplować to nic innego, jak uważnie wpatrywać się „oczyma serca”.
Jak odmawiać różaniec, by stał się wspinaczką ku Bogu, zanurzeniem w świetle, kontemplacją tajemnic zbawienia, radością przebywania z Panem i Jego Matką, doświadczeniem mocy Krzyża i Zmartwychwstania?
Na początku października wracamy do katechezy bł. Jana Pawła II, wygłoszonej na zakończenie Roku Różańca, 29 października 2003 r. Niech będzie zachętą do pójścia drogą kontemplacji oblicza Jezusa.
Przecież słabi jesteśmy.