Nowy rok liturgiczny rozpoczyna się czasem Adwentu, czyli podwójnego oczekiwania na przyjście Chrystusa – w pamiątce Bożego Narodzenia i przyjścia na końcu czasów. Mamy nadzieję, że codzienne (podobnie jak w Wielkim Poście) rozważania Hebraici przyczynią się do dobrego przeżycia tego okresu.
Zapal swoim bliskim SPECJALNE światełko nadziei i zdobądź sprawność „Miłośnika Eucharystii”.
Tematem tegorocznych materiałów roratnich są „Listy z Europy”. Pierwszą inspiracją dla autorów niniejszego opracowania były zeszłoroczne, misyjne roraty. Wtedy to dzieci poznawały pracę misjonarzy z całego świata, a potem pisały do nich listy. Niektórzy zresztą, piszą do tej pory.
Adwent z Wiara.pl 2004 Spis treści
Na przykład do odmawiania razem z Papieżem w niedzielę
Transmisji Mszy św. Telewizja Polska nadała już bardzo dużo. Jednak bp Stefan Cichy mówi, że Msza św. w pierwszym programie publicznej telewizji to osobne zagadnienie i wyzwanie.
Wielu ludzi odczuwa dzisiaj potężny głód głębszego doświadczenia Boga w modlitwie. Nie zadowalają nas już tylko „modlitwy słowne”, chcemy wejść w bardziej osobową więź z Bogiem.
Całe ciało jest narzędziem i wyrazem duszy. Ona nie tylko przebywa w ciele, jakoby w domu swoim, ale mieszka i działa w każdym z członków, w każdej tkance, przemawia w każdej linii i formie i w każdym poruszeniu ciała.
W znaku człowiek odnajduje nie tylko światło tajemnicy, lub choćby jej przebłysk, odczytuje także siebie w odniesieniu do tej tajemnicy, otwiera się na nią i jest przez nią określany. Znak wzywa go do zatrzymywania się nad nią, wejrzenia w nią i w siebie zarazem, wzywa do uczestnictwa.
Przed kilkudziesięciu laty Tygodnik Powszechny i Znak przeprowadziły ankietę o modlitwie. Jej efektem jest książka "Bezimienni mówią o modlitwie". Wydaje się, że dziś warto wrócić do postawionych wtedy pytań: "Jak rozumiem modlitwę? Jak się modlę? Czym jest dla mnie modlitwa? Mój udział we Mszy św.?". Nasi czytelnicy przesłali nam swoje refleksje...
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...