Biblijna pustynia nie rozpieszcza. Jest nie tyle miejscem ładowania akumulatorów, co walki.
Spróbujmy porzucić nasze wyobrażenia o wierze i w kilku spotkaniach przejść tę sama drogę, jaką idzie kandydat do chrztu.
Jest w tej scenie moc, choć inaczej objawiająca się, niżby można było spodziewać się po tekście proroka.
Ileż trzeba ufności serca, by w życiowym kataklizmie dostrzec działanie Boga, raz na zawsze zapalone światło...
To pielgrzymująca na ziemi wspólnota potrzebuje światła, nadziei, modlitwy świętych.
...to człowiek pytający serca i rozumu. Rozeznający i podejmujący decyzje.
Żyjący w swoim Ciele Chrystus każdego dnia stawia nas w sytuacji wyboru między egoizmem a miłością...
Pierwsi chrześcijanie nie stawiali sobie pytania „jak”, ale „dlaczego”...
Rozpromienione oczy, ale i zalane łzami. Radość uzdrawiającego chorych i radość opuszczonego na Krzyżu.
Poszedł. Czekał na cud. Skoro ręka Pańska była z nim powinien być cud. Woda ze skały. Aniołowie usługujący.
… choć do jednego celu.