Nie chodzi o to, by udawać fajtłapę, stając na ostatnim miejscu z nadzieją, że dadzą mi święty spokój.
Otwarcie się na Ducha Świętego prowadzi do poznania Prawdy, daje siły do świadectwa wiary, nawet do męczeńskiej śmierci
Skroiliśmy szczęście na ludzką, kiepską miarę i tak się w nią zapatrzyliśmy, że przeoczyliśmy coś ważnego i wielkiego. Pragnącego podzielić się z nami swoim szczęściem Boga.
Głębsze poznanie polega nie tylko na zrozumieniu czym jest grzech przeciw Duchowi Świętemu. Chodzi przede wszystkim o Jezusa...
Jak siedem darów Ducha Świętego i siedem sakramentów.
Czy wierzysz, że Duch Święty naprawdę działa w Kościele?
W każdym świętym, w świętości, jest coś uniwersalnego, aktualnego w każdym czasie i miejscu.
Niełatwo jest przyjąć Osobę Jezusa i Jego posłannictwo. Powód? Przyzwyczajenia, wytyczone ścieżki, zamknięcie na działanie Ducha Świętego – Pana i Ożywiciela.
Muszę, jak Apostołowie, pomimo lęku, otworzyć się na Ducha Świętego i zgodzić się na konsekwencje, jakie Jego obecność wniesie w moje życie
Bogu na mnie zależy – twierdzi święty Piotr. Teoretycznie w to wierzę. Ale co, jeśli Bóg zechce prowadzić mnie jakąś trudną, wymagającą ścieżką?
Przecież słabi jesteśmy.