Chrześcijaństwo za swój główny symbol uznało znak wstydliwego cierpienia, śmierci i tortury, znak podłego ludzkiego końca. Dzięki śmierci Chrystusa krzyż stał się znakiem życia większego niż śmierć
Przed laty na ekrany amerykańskich kin wszedł kontrowersyjny film "Godziny ciemności". Opowiada o młodym archeologu, który w Jerozolimie badał sprawę Jezusa z Nazaretu. W końcu odnalazł grobowiec, odpowiadający przekazom Ewangelii. Ale grób nie był pusty.
Jezus przebywając nad Jeziorem Galilejskim często, jak podają ewangeliści, usuwał się na jedno ze wzniesień, by się modlić. Góra w Biblii jest symbolem mocy. Dlatego nie dziwi fakt, że jedna z gór otaczających Jezioro cieszy się dziś takim szacunkiem. Wszak to tu Jezus wypowiedział słynne przemówienie, znane dziś wszystkim jako „kazanie na górze”.
Przekazać miłość to rozpoznać „rany zadane godności istoty ludzkiej” i „zwalczać wszelkie formy pogardy dla życia i wykorzystania człowieka”. Dlatego w kolejnych tygodniach będziemy chcieli pokazać świadków pojednania. Ludzi, którzy wznieśli się ponad uprzedzenia i rany, wyciągając ręce w geście przebaczenia i pojednania.
Służyć tym, co wiemy, co umiemy, kim jesteśmy. Trzeba mieć oczy szeroko otwarte, dostrzegać innych.